Na wtorek podczas MŚ w narciarstwie klasycznym, przewidziano m.in. sesje treningowe skoczków. Polscy skoczkowie podczas rywalizacji na normalnym obiekcie w Trondheim nie zachwycili. Najlepszym z Polaków, zgodnie z przewidywaniami, był Paweł Wąsek, który ostatecznie zajął 10. miejsce.

Promyczkiem nadziei może być druga seria treningowa, podczas której Dawid Kubacki pofrunął najdalej spośród wszystkich zawodników, lądując na odległości 135 metrów. Co jednak ciekawe, nie dało to mistrzowi świata z 2019 roku, miejsca w czołówce (13. miejsce). Polak trafił bowiem na bardzo dobre warunki atmosferyczne, patrząc na wiatr.

Czwarty w drugiej sesji treningowej był jednak inny z polskich skoczków, Aleksander Zniszczoł. Lider reprezentacji Polski z sezonu 2023/24 oddał skok na odległość 134 metrów.

MŚ w Trondheim: Zmienne szczęście polskich skoczków na dużej skoczni

Wtorkowe skakanie rozpoczęło się z opóźnieniem. Pierwsza seria treningowa, w przypadku Polaków, zdecydowanie do zapomnienia. Trzeba jednak oddać, że najlepszym był Kubacki, po skoku na odległość 118,5 metra, zajmując 19. miejsce. Zniszczoł był 26. (117,5 m), Paweł Wąsek 27. (123,5), Piotr Żyła dopiero 50. (108,5), a jeszcze gorszy okazał się Jakub Wolny – na 52. miejscu (103). Na czele dwójka Austriaków, których przedzielił reprezentant gospodarzy, w kolejności: Jan Hoerl, Johann Andre Forfang i Stefan Kraft.

Nadzieją okazała się druga odsłona, w której Polacy faktycznie pokazali się z lepszej strony. Choć nie można też zakłamywać rzeczywistości, o ile Kubacki i Zniszczoł mogli być zadowoleni, trudno powiedzieć, co wydarzyło się z pozostałą trójką reprezentantów Polski. Wąsek dołączył do Żyły i Wolnego, a panowie zajęli miejsca od 40 do 42. Lider reprezentacji, dziesiąty skoczek na normalnym obiekcie MŚ 2025, był… najgorszym z Polaków. Wąsek zaliczył próbę na odległość 119,5 metra.

Do przeprowadzenia pozostała jeszcze jedna, ostatnia z wtorkowych serii treningowych. Nie doszło do jakichś radykalnych zmian względem formy, którą w poprzednich dwóch próbach zaprezentowali Polacy

Istotnych podliczeń występów wybrańców trenera Thomasa Thurnbichlera dokonał Adam Bucholz ze znanego portalu skijumping.pl, opisującego niemal wszystko to, co dzieje się w skokach narciarskich. Spośród Polaków najlepiej na dużym obiekcie pokazał się Zniszczoł. Co ciekawe, drugim najlepszym był Kubacki.

Niewykluczone, że swoją słabą postawą z konkursu drużynowego wyskoczy za to Żyła. W tym akurat wypadku decyzja zapewne rozstrzygnie się między dwukrotnym mistrzem świata (2021 i 2023) na normalnym obiekcie a Wolnym. Ten drugi skakał bowiem niewiele lepiej od swojego starszego kolegi z reprezentacji.

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.