Tom Homan, który w nowej administracji Donalda Trumpa ma zająć się problemem nielegalnej imigracji i ewentualnych deportacji, przyznał w rozmowie z telewizją CNN, że funkcjonariusze Urzędu ds. imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) wrócili do wykonywania swoich obowiązków, co jego zdaniem, było znacznie utrudnione za prezydentury Joe Bidena.

Jednocześnie urzędnik zaznaczył, że zamiast słowa „naloty” wolałby używać określenia „ukierunkowane operacje”. Te rozpoczęły się we wtorek rano i mają na celu „skupienie się na zagrożeniach dla bezpieczeństwa publicznego”.

Tom Homan: Służby rozpoczęły „ukierunkowane operacje”

Choć operacje wymierzone są przede wszystkim w osoby skazane za przestępstwa, aresztowane mogą zostać także inne osoby, które przebywają w USA bez odpowiedniego zezwolenia. 

– Ustawa (…) nie mówi nic o tym, że musisz być skazany za poważne przestępstwo, by zostać wydalonym z kraju. Więc będzie więcej pobocznych aresztowań – wyjaśnił Homan.

Telewizja Fox News twierdzi, że w pierwszym dniu urzędowania Donalda Trumpa, zniesione zostały przepisy zakazujące służbom przeprowadzania aresztowań w tzw. miejscach wrażliwych, czyli np. szkołach i kościołach.

Służby USA rozpoczęły działania ws. migrantów. „Car od granic” wyjaśnia

Z uwagi na poufność szczegółów akcji, dokładne lokalizacje objęte działaniami służb nie będą ujawniane. Wiadomo jedynie, że ICE działa na terenie całych Stanów Zjednoczonych. Pierwotnie zakładano, że pierwszym miejscem docelowym będzie samo Chicago, jednak po ujawnieniu przez media tej informacji, plany zostały nieco zmodyfikowane.

Homan stwierdził ponadto, że choć w 2024 r. deportowano z USA najwięcej nielegalnych imigrantów od dekady (ponad 220 tys.), poprzednie władze nie wykonywały swojej pracy, a większość działań przeprowadziła straż graniczna i to już po przekroczeniu amerykańskiej granicy.

Urzędnik nie przewiduje zmian w rozporządzeniach podpisanych przez Trumpa tuż po jego zaprzysiężeniu, dotyczących całkowitego zawieszenia przyjmowania nowych uchodźców. CNN podaje, że takie obostrzenia dotkną m.in. byłych współpracowników sił USA w Afganistanie, a także pochodzące stamtąd rodziny amerykańskich żołnierzy.

W poniedziałek Trump podpisał także szereg innych rozporządzeń dotyczących kwestii migracyjnych, w tym m.in. ogłosił stan nadzwyczajny na granicy z Meksykiem i uznał nielegalną imigrację za „inwazję„, do walki z którą wysłał dodatkowe siły zbrojne. W konsekwencji całkowicie wstrzymano prawo do ubiegania się o azyl oraz zaczęto automatycznie odsyłać migrantów przekraczających granicę poza przejściami granicznymi.

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.