Świat koszykówki żegna wielką gwiazdę. W wieku 58 lat zmarł Dikembe Mutombo. To jeden z najlepszych środkowych w historii NBA. To także wielka postać (nie tylko pod względem fizycznym) poza boiskiem, która wielokrotnie dała się poznać jako filantrop i aktywista społeczny.

Legenda koszykówki przegrała walkę z rakiem

Dikembe Mutombo w ostatnich latach mierzył się z poważnym rakiem mózgu, który finalnie zwyciężył walkę. Urodzony w Kinszasie w 1966 roku mężczyzna rozpoczął przygodę z koszykówką dość późno. Trafił na studia medyczne do USA, gdzie jego świetne warunki fizyczne okazały się być idealne do basketu. W 1991 roku Denver Nuggets wybrali go z czwartym numerem w drafcie NBA. Tam spędził pięć lat, by następnie spędzić kolejne pięć w Atlanta Hawks.

W 2001 roku jedyny raz zameldował się w finałach NBA, grając z Allenem Iversonem w Philadelphia 76ers przeciwko Los Angeles Lakers. Mutombo miał bardzo długą karierę koszykarską, gdyż zakończył ją dopiero w wieku 43 lat. Poważna kontuzja nie pozwoliła na to, by dalej mógł grać w Houston Rockets.

Mutombo był pierwszym koszykarzem w historii NBA, który otrzymał nagrodę Defensive Player of the Year cztery razy. Do dziś kibice pamiętają słynny gest zawodnika – machanie palcem przed twarzą. W 2015 roku wybrano go do Koszykarskiej Galerii Sław.

NBA żegna wielkiego działacza społecznego Dikembe Mutombo

„Nikt nie był bardziej wykwalifikowany niż Dikembe, aby pełnić funkcję pierwszego Globalnego Ambasadora NBA. W głębi duszy był humanistą. Kochał to, co koszykówka może zrobić, aby mieć pozytywny wpływ na społeczności, szczególnie w jego rodzinnej Demokratycznej Republice Konga i na całym kontynencie afrykańskim” – wspominał w oświadczeniu komisarz NBA Adam Silver o zaangażowaniu społecznym i charytatywnym Mutombo.

Dikembe Mutombo miał trójkę dzieci. Wraz z żoną adoptowali także czwórkę dzieci jej zmarłych braci.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.