Dojdzie do spotkania Tusk-Zełenski? Premier ucina spekulacje – Wprost


Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski pojawił się w Warszawie w czwartek wieczorem. Głównym punktem jego wizyty jest piątkowe spotkanie z prezydentem Karolem Nawrockim. Od kilku dni trwały jednak spekulacje nt. potencjalnego spotkania ukraińskiego przywódcy z premierem Donaldem Tuskiem. Szef polskiego rządu zareagował w piątek na doniesienia podczas konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Europejskiego w Brukseli.


– Możemy pozdrowić stąd prezydentów Nawrockiego i Zełenskiego. To jest dobry zbieg okoliczności, że właśnie rozpoczęła się wizyta prezydenta Zełenskiego w Warszawie. Będę z nim rozmawiał jeszcze dzisiaj po południu, jak dotrzemy do Warszawy, a jest o czym rozmawiać. Mamy dobre wiadomości – przekazał premier

Rada Europejska zatwierdziła pożyczkę dla Ukrainy. Donald Tusk mówi o sukcesie


Podczas trwającego dwa dni posiedzenia Rady Europejskiej zatwierdzona została pożyczka dla Ukrainy wynosząca 90 mld euro. Informację o jej zatwierdzeniu przekazał w nocy z czwartku na piątek przewodniczący rady Antonio Costa.


Jak zdradził Donald Tusk, obrady trwały do 3 nad ranem i były pełne emocji oraz sporów. – Ten projekt był od początku bardzo trudny. Niektórzy obawiali się bardzo ewentualnych negatywnych konsekwencji dla państw członkowskich, które mają na swoim terenie aktywa rosyjskie – powiedział polityk, wskazując na Belgię.


– Mogę z dużą ulgą i satysfakcją powiedzieć, że Ukraina przystąpi do negocjacji z Rosją na temat pokoju z mocnymi argumentami. Te mocne argumenty to 90 mld euro, które Ukraina otrzyma. Są to pieniądze europejskie z elastycznej rezerwy budżetu – poinformował szef rządu. Podkreślił, że nie należały one do portfela żadnego z państw, a stanowiły naddatek na szczególną sytuację.

Donald Tusk: Polska nie będzie dopłacała do tego przedsięwzięcia


Donald Tusk podkreślił, że decyzja nie wpłynie w żaden sposób finansowe na żadne z państwo członkowskich. – Podjęliśmy decyzje, które nie rodzą konsekwencji finansowych. Polska nie będzie dopłacała do tego przedsięwzięcia. Oczywiście poza tym, że to fragment budżetu europejskiego – powiedział.


Premier nie podał dokładnego terminu, w którym Ukraina ma spłacić pożyczkę. To nastąpić ma wtedy, kiedy będzie mogła po zakończeniu wojny sięgnąć po zamrożone rosyjskie aktywa. – To brzmi skomplikowanie, to nie jest jakaś pasjonująca opowieść, ale konkludując można powiedzieć tak: to Rosja zapłaci za zniszczenia, to Rosja zapłaci za straty, jakie poniosła Ukraina, kraj napadnięty. I o to przede wszystkim chodziło – podkreślił


– Nie ma tutaj zwycięzców ani pokonanych. Czesi, Węgrzy i Słowacy, jako państwa z tym bardziej, umownie „prorosyjskim” nastawieniem, zostały wymienione jako te, które nie przyłączają się do tego, ale de facto przyłączają się do tego w takim samym stopniu, jak pozostałe kraje członkowskie, bo też się składały na budżet europejski – dodał Donald Tusk.

Udział