Kolejne podejrzenie zakażenia: W sobotę (26 października) Główny Inspektorat Sanitarny przekazał, że wykryto drugie podejrzenie zakażenia wirusem gorączki Zachodniego Nilu w Polsce. – To jest osoba, która wróciła z zagranicy z zapaleniem mózgu o dosyć łagodnym przebiegu. Nie ma kompletnie żadnego powiązania (z pierwszą osobą – red.), więc to jest po prostu zbieg okoliczności, że dwie osoby w tym samym mieście pojawiły się w tak krótkim czasie z podobnym podejrzeniem – bo badania są wstępne, ale oczywiście już kierunkują nasze podejrzenia – powiedział szef inspektoratu Paweł Grzesiowski. 

Szef GIS uspokaja: Jednocześnie Paweł Grzesiowski podkreślił, aby „nie tworzyć atmosfery zagrożenia„. Przypomniał, że choroba nie przenosi się między ludźmi. Zaznaczył także, że takie przypadki – wśród osób, które wracają z tropików – pojawiają się w Europie co roku. – To jest zjawisko znane w Europie od kilkunastu lat, że niektórzy ludzie wracają z tropików z tym wirusem, tak jak z malarią – wyjaśnił. 

Zobacz wideo Z jakimi objawami infekcji powinniśmy się zgłosić do lekarza? Pytamy ekspertkę

Objawy zakażenia: Wirus gorączki Zachodniego Nilu najczęściej pojawia się u ptaków, a następnie przenoszony jest przez komary. Do zakażenia może też dojść po ukąszeniu meszki czy kleszcza. 80 proc. zakażeń przebiega bezobjawowo. „W przypadku zakażenia objawowego występują takie objawy, jak: gorączka, uczucie zmęczenia, bóle głowy, osłabienie mięśniowe, kłopoty z koncentracją” – opisuje GIS. Między 5 a 12 dniem od wystąpienia pierwszych objawów występuje wysypka. „W postaci inwazyjnej, gdy dochodzi do zajęcia układu nerwowego, występuje gorączka oraz co najmniej jeden z takich objawów, jak: ostre zaburzenia świadomości, zaburzenia czucia i odruchów, drgawki, sztywność karku” – czytamy.

Więcej o gorączce Zachodniego Nilu w Polsce przeczytasz tekście: Pierwszy przypadek gorączki zachodniego Nilu w Polsce? Wirusolog: To może być wierzchołek góry lodowej

Źródła: Polsat News, GIS

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.