– Dzisiaj po 35 latach wolności, prawdziwej suwerenności, obecności w UE, NATO, nasza ojczyzna, z każdym dniem, wygląda coraz lepiej dzięki mądrości polskich polityków, dzięki podjętym na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci decyzjom, dzięki codziennej pracy Polaków, którzy budują ojczyznę, ale to także dzięki poprzednim pokoleniom – przekonywał prezydent Andrzej Duda w w okolicznościowym przemówieniu wygłoszonym na placu Piłsudskiego w Warszawie z okazji 233. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja.

Zobacz wideo
PiS przedstawiło liderów do PE. Na listach Obajtek, Kurski, Wąsik, Kamiński

Prezydent podkreślił, że Polska przeszła już drugą drogę w kierunku niezależności, bezpieczeństwa i dobrobytu. Stwierdził m.in., że wieżowce w Warszawie pokazują dynamikę jej rozwoju i nowoczesność. Warszawa – mówił Andrzej Duda – staje się prawdziwym światowym centrum naszej części Europy. Prezydent zauważył, że dzięki obecności Polski w Unii Europejskiej kilometry nowoczesnych dróg możemy liczyć w tysiącach. Zaznaczył też, że Polska będzie uczestniczyć w odbudowie Ukrainy po zakończeniu wojny.

Andrzej Duda o rosyjskim imperializmie: Smok, który nas pożerał

– Musimy dziś budować polską armię silną i nowoczesną. Musimy ją budować po to, byśmy nie musieli się bronić. Musimy realizować nasze kontrakty, by być silną armią Sojuszu Północnoatlantyckiego – wskazywał Andrzej Duda. Według prezydenta „odrodził się potwór, jeden z najniebezpieczniejszych potworów, jakie dla nas istnieją: rosyjski imperializm”. Dodał, że jest to „smok, który niejednokrotnie w historii nas pożerał”, a „dzisiaj próbuje pożreć naród ukraiński, ich ziemie i ich państwo”.

– Potrzebujemy modernizacji polskiej energetyki, elektrownie atomowe są nam niezbędne. Trzeba współpracować z tymi, którzy dobrze to robią, ze Stanami Zjednoczonymi. Z naszymi wielkimi sojusznikami, z tymi, którzy przy okazji wspierają nasze bezpieczeństwo, którzy będą umieli strzec także swoich tajemnic, które nam powierzą – zaznaczył.

Andrzej Duda o CPK: Zapewniam, że nas na to stać

Prezydent przekonywał w piątkowym przemówieniu, że „musimy dzisiaj realizować wielkie inwestycje transportowe, handlowe, turystyczne, po to, byśmy mogli podróżować z Polski na cały świat, by nie trzeba było lecieć do Frankfurtu, Londynu, Paryża, Amsterdamu na lotnisko, żeby przesiąść się do dużego samolotu, który poleci na inny kontynent”.

– W najdalsze zakątki świata, do Australii, Nowej Zelandii, Ameryki Południowej, daleko, daleko, chcemy polecieć stąd, z Polski, z naszego lotniska, które będzie wielkim hubem gospodarczym, wielkim tętniącym życiem centrum światowego transportu, które będzie także ogromnym zapleczem logistycznym, jeśli chodzi o bezpieczeństwo Rzeczpospolitej, które będzie mogło przyjąć nie setki, a tysiące żołnierzy w ciągu każdego dnia, jeśli zajdzie taka potrzeba – dodał.

– Czy nas na to stać? Tak, zapewniam, że nas na to stać. I terenowo, inwestycyjnie, a przede wszystkim intelektualnie. Nie dajmy się zwieść temu, że można to zastąpić kilkoma mniejszymi portami lotniczymi. Nie można. (…) Polska potrzebuje rozwoju w każdym calu, jego rozpędzania, odwagi inwestycyjnej. Niech jej nie brakuje. Nie słuchajcie tych, którzy wyśmiewają inwestycje, czasem takie, które są miliardowe, ale które służą także i strategicznym interesom. Jesteśmy państwem, które na takie inwestycje stać i wreszcie to robimy. Polska na to zasługiwała od dawna – zaznaczył.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.