Elon Musk zabrał głos podczas uroczystości zaprzysiężenia Donalda Trumpa na stanowisko prezydenta USA. Najbogatszy człowiek na świecie wychodząc na scenę, przy ogromnym aplauzie wymachiwał rękami i krzyczał: „takkk”. – To nie było zwykłe zwycięstwo. To było rozwidlenie na drodze ludzkiej cywilizacji. To naprawdę miało znaczenie. Dziękuję, że to się stało! Dziękuję – mówił Musk.

Następnie amerykański przedsiębiorca przegryzł dolną wargę, położył prawą broń na sercu, rozłożył szeroko palce, a następnie wyciągnął prawą pod pewnym kątem do góry z dłonią w dół i złączonymi palcami, ale z kciukiem poniżej. Potem Musk odwrócił się i wykonał podobny gest do tłumu za nim, wówczas place w jego dłoni były w tej samej pozycji, ale już nieco bardziej rozwarte. – Całym sercem jestem z wami. To dzięki wam przyszłość cywilizacji jest zapewniona – podsumował.

Elon Musk świętował zaprzysiężenie Donalda Trumpa. Rzymski salut, czy niezręczny gest?

Zachowanie najbogatszego człowieka świata błyskawicznie wzbudziło potężne kontrowersje. Od razu pojawiły się skojarzenia, czy Musk wykonał salut rzymski – gest, który stał się popularnym pozdrowieniem używanym przez ugrupowania faszystowskie. Zamieszanie wzmogło poparcie przez amerykańskiego przedsiębiorcę skarnie prawicowej, niemieckiej partii AfD, która przez niemieckie służby jest oceniana jako ekstremistyczna.

„To delikatny moment. Nadszedł nowy dzień, a mimo to wielu jest podenerwowanych. Wygląda na to, że Elon Musk wykonaliśmy niezręczny gest w chwili entuzjazmu, a nie nazistowski pozdrowienie” – skomentowała sprawę Liga Antydefamacyjna. Głos zabrał również najbogatszy człowiek na świecie. „Szczerze mówiąc, potrzebują lepszych brudnych sztuczek. Atak »każdy jest Hitlerem« jest już tak męczący” – napisał Musk.

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.