Wszystkie oczy niemieckich kibiców i piłkarzy były zwrócone w niedzielę na mecz Hiszpania – Gruzja. Zwycięzca tego spotkania będzie rywalem podopiecznych Juliana Nagelsmanna w ćwierćfinale Euro 2024.

Euro 2024: Zapowiedź starcia Hiszpanii z Gruzją

Hiszpanie pewnie wygrali swoją grupę, triumfując we wszystkich trzech spotkaniach. W pierwszej potyczce 3:0 pokonali Chorwację, następnie 1:0 Włochów, a na koniec Albańczyków 1:0.

Z kolei Gruzini wyszli z grupy F rzutem na taśmę. W pierwszym meczu polegli 1:3 z Turcją. Potem zremisowali z Czechami 1:1, a na zakończenie fazy grupowej dość niespodziewanie rozbili Portugalię 2:0. To pozwoliło im wyjść z grupy z trzeciego miejsca.

Oblężenie Hiszpanii i zaskakujący gol Gruzji

Od początku spotkania to Hiszpanie dominowali i szukali drogi do bramki Giorgiego Mamardaszwiliego. Piłkarze La Furia Roja byli groźni w ataku pozycyjnym, z kontrataku oraz ze stałych fragmentów gry. Pierwsze piętnaście minut tego spotkania upłynęło pod znakiem oblężenia ich bramki oraz prób wyjścia z kontratakiem.

To, co się później stało, zaszokowało wszystkich na stadionie. W 18. minucie Gruzini ruszyli z kontratakiem. Chwicza Kwaracchelia rozprowadził futbolówkę na prawe skrzydło, gdzie był Otar Kakabadze z Cracovii. Boczny obrońca dośrodkował w kierunku skrzydłowego Napoli. Robin Le Normand fatalnie interweniował i skierował futbolówkę do własnej bramki. Simon nie miał szans.

Wyrównanie Hiszpanów

Po tej bramce obraz gry się nie zmienił, czyli Hiszpanie atakowali, a Gruzini kąsali z kontrataku. W 35. minucie kapitalnym strzałem z dystansu popisał się Cucurella, ale znów fenomenalnie pokazał się Mamardaszwili. Cztery minuty później golkiper z Gruzji musiał już skapitulować. Autorem fantastycznego gola był Rodri, który znalazł sobie trochę miejsca i oddał precyzyjny strzał w stronę prawego słupka.

Do przerwy więcej bramek nie oglądaliśmy. Jednak przebieg tego spotkania zwiastował ciekawą drugą połowę.

Gruzja bliska zdobycia gola mistrzostw Europy

Już na początku drugiej połowy Kwaracchelia próbował zaskoczyć Hiszpanów jak Słowacy Anglików. Gruzin przejął piłkę i dostrzegł wysuniętego Simona. Skrzydłowy Napoli zdecydował się na uderzenie jeszcze z własnej połowy, ale minimalnie chybił.

Chwilę później akcja poszła w drugą stronę i w 51. minucie Gruzini ponownie musieli wyciągać piłkę z siatki. Najpierw szczęścia z rzutu wolnego szukał Lamine Yamal. Mamardaszwili kapitalnie interweniował. Futbolówka znów wróciła do perły FC Barcelony, która dośrodkowała na głowę Ruiza. Ten bez większych problemów dał swojej drużynie prowadzenie.

W 75. minucie prowadzenie podwyższył Nico Williams. Skrzydłowy ruszył z indywidualną akcją. Przedryblował jednego z defensorów, dzięki czemu wyszedł sam na sam z Mamardaszwilim. Hiszpan bez zastanowienie huknął pod poprzeczkę i po chwili cieszył się z gola.

W 83. minucie Dani Olmo dobił Gruzinów golem na 4:1. Gruzini, którzy opadli z sił zaczęli popełniać sporo błędów i zostawiać mnóstwo przestrzeni rywalom. W jednej z takich sytuacji odnalazł się pomocnik Hiszpanii, który precyzyjnie umieścił piłkę przy lewym słupku. Więcej goli w tym meczu nie oglądaliśmy. To było kapitalne widowisko, a jeszcze lepiej zapowiada się starcie Niemcy – Hiszpania.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.