Jak podał portal BFMTV, z najnowszego sondażu ośrodka Elabe wynika, że 73 proc. badanych Francuzów uważa obecnie, iż Stany Zjednoczone nie są już sojusznikiem Francji.

Z kolei 76 proc. badanych obawia się, że konflikt zbrojny rozszerzy się poza granice Ukrainy, a 64 proc. – że dotrze do granic Francji. Są to obawy, które pozostają na niezmienionym poziomie od czerwca 2024 roku.

64 proc. uczestników sondażu chce, by Francja pomagała Ukrainie. Utrzymania takiej samej pomocy, jak dotąd chce 44 proc., a jej zwiększenia – 20 proc.

Co Francuzi uważają o pomocy Ukrainie? Najnowszy sondaż

18 proc. jest zdania, że pomoc dla Ukrainy trzeba zmniejszyć, a 17 proc. – że należałoby ją przerwać. Zwolennikami wstrzymania bądź przerwania pomocy są w większości wyborcy skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego (RN).

Dwie trzecie ankietowanych – 68 proc.- jest przeciwna wysłaniu oddziałów francuskich do Ukrainy w sytuacji, gdy wojna rozpoczęta przez Rosję w 2022 roku wciąż trwa. 67 proc. popiera taką misję po podpisaniu traktatu pokojowego, w kontekście zapewnienia bezpieczeństwa i pokoju na Ukrainie.

USA wstrzymuje pomoc dla Ukrainy. Francuski minister o roli Europy

Do decyzji Stanów Zjednoczonych o wstrzymaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy odniósł się we wtorek minister spraw zagranicznych Francji Jean-Noël Barrot.

– Teraz Europa musi zrobić wszystko, co możliwe, aby zapewnić Ukrainie możliwość utrzymania linii frontu w walce z Rosją – powiedział.

Dodał, że „ta linia frontu jest pierwszą linią obrony Europy i Francji„. Zaznaczył również, że Europa musi się uwolnić od „uzależnienia od amerykańskiej broni”.

– My, Europejczycy, stoimy teraz przed wyborem, który został nam narzucony: albo wysiłek, który da wolność, albo komfort, który przyniesie niewolę – powiedział Jean-Noël Barrot.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.