Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego dokonała w tym tygodniu kilkudziesięciu przeszukań na terenie całej Polski. Część z nich dotyczyła polityków Zjednoczonej Prawicy. Roman Giertych zwrócił się w swoich mediach społecznościowych do oburzonych ostatnimi wydarzeniami polityków Prawa i Sprawiedliwoci.

Zobacz wideo
Ksiądz, który przeganiał ducha weganizmu salcesonem zatrzymany ws. Funduszu Sprawiedliwości

Roman Giertych zwrócił się do polityków PiS. „Takiej wzorowej postawy życzymy wszystkim”

Poseł Koalicji Obywatelskiej mecenas Roman Giertych w swoim czwartkowym wpisie na portalu X zaznaczył, że „jest zdumiony” tym, że politycy PiS „wyrażają zdziwienie”, że koalicja rządząca realizuje swoją główną obietnicę wyborczą, czyli „rozliczenie PiS”.

„Oświadczam im więc po raz kolejny: wszystko rozliczymy i jedyną szansą dla osób, które uczestniczyły w przestępstwach posłów czy działaczy PiS jest natychmiastowe skontaktowanie się z najbliższym znanym sobie adwokatem i poproszenie o przygotowania zawiadomienia o tych przestępstwach oraz złożenie później pełnych wyjaśnień” – czytamy we wpisie.

Jak zaznaczył polityk, on oraz jego przyjaciel mecenas Jacek Dubois, nie mogą nikomu odmówić w sprawie pomocy prawnej w tych kwestiach i oferują bezpłatną pomoc. „Jest absolutna zbieżność interesów Rzeczpospolitej Polskiej z osobami, które chcą, współpracując z organami ściągania, pomóc w rozliczeniu PiS” – przekazał Giertych.

Wszystkie osoby, które mają wiedzę o przestępstwach popełnianych przez poprzednią władzę, zachęcamy do ujawnienia tych czynów, przypominając, że w sytuacji, gdy ktoś w tych przestępstwach uczestniczył, może skorzystać z dobrodziejstw art. 60 kk, który pozwala na nadzwyczajne złagodzenie kary tej osoby, która ujawnia czyn przestępczy nieznany wcześniej organom ścigania

– czytamy we wpisie prawnika. Jak zaznaczył Giertych, w takiej sytuacji zasada „kto pierwszy, ten lepszy” ma „bezwzględne zastosowanie”. „Wobec podejrzanego, którego reprezentujemy z mec. Dubois w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, prokuratura nie zastosowała żadnych środków zapobiegawczych właśnie ze względu na wzorową postawę w śledztwie. Takiej wzorowej postawy życzymy wszystkim” – dodał.

Giertych miał najprawdopodobniej na myśli Tomasza M., byłego dyrektora departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości, którego zeznania – zdaniem Onetu – miały doprowadzić do przeszukań w domach polityków związanych z Suwerenną Polską. Więcej w artykule: „To on ma pogrążyć ziobrystów. Media: Tomasz M. zeznaje już od kilku tygodni”.

Afera związana z Funduszem Sprawiedliwości. Aresztowano księdza i dwie urzędniczki 

W czwartek 28 marca Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zdecydował o trzymiesięcznym areszcie tymczasowym dla księdza Michała O. kierującego fundacją Profeto oraz dwóch urzędniczek ministerstwa sprawiedliwoci Urszuli D. i Karoliny K.

Wiceprezes Sądu Rejonowego dla Warszawy – Mokotowa Grzegorz Krysztofiuk powiedział, że sąd zgodził się z argumentacją prokuratury, która wystąpiła o zastosowanie środka zapobiegawczego ze względu na obawę matactwa, obawę ucieczki i zagrożenie surową karą. – Przesłanka ogólna stosowania tymczasowego aresztowania, tak zwana przesłanka dowodowa została spełniona. Z postanowienia wynika, że maksymalne ustawowe zagrożenie karą wynosi 10 lat pozbawienia wolności przy kwalifikacji prawnej wskazanej we wnioskach prokuratora. To są przestępstwa nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów i wyrządzenia szkody znacznych rozmiarów – powiedział Krysztofiuk.

Postanowienie sądu dotyczy trzech z pięciu osób zatrzymanych we wtorek w związku z nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości. Wszyscy usłyszeli zarzuty związane przede wszystkim z wypłaceniem 66 milionów złotych dotacji dla fundacji Profeto, która nie spełniała wymogów formalnych i merytorycznych, aby środki finansowe otrzymać.

Adwokat księdza Michała O. mecenas Krzysztof Wąsowski zapowiedział złożenie zażalenia na postanowienie sądu. – Sąd postanowił uwzględnić wniosek prokuratury, tak jak prokurator go napisał, na 3 miesiące aresztu, po prostu, ponieważ kodeks postępowania karnego przewiduje areszty, prokurator składa wnioski, to w zasadzie należy domniemywać, że ten areszt na wszelki wypadek trzeba zastosować. Oczywiście będziemy żalić to postanowienie. Sąd nie rozważał kwestii umocowania oskarżycieli publicznych w tej sprawie. Stwierdził, że jest to kwestia do zażalenia – mówił adwokat duchownego.

Dotychczas w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości prokuratorskie zarzuty usłyszało siedem osób. Sprawa dotycząca dotacji dla fundacji Profeto jest tylko jednym z elementów wielowątkowego śledztwa prowadzonego przez Prokuratur Krajow.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.