Głuszec nie jest zagrożony w skali światowej, ale podlega ochronie, zarówno w Polsce jak i w Rumunii. Spotkanie go to niebywałe szczęście. Jednak czasami zdarzają się wyjątki. Niedawno przez kilka tygodni samiec głuszca pojawiał się na uczęszczanym szlaku w Beskidzie Żywieckim. Zazwyczaj ptaki te są niemal nieuchwytne, unikają towarzystwa człowieka. Ten osobnik zaczął jednak zbliżać się do ludzi. Najprawdopodobniej był regularnie fotografowany i stresowany przez turystów. Finalnie ptak umarł zaraz po odłowieniu przez służby. RDOŚ w Katowicach wciąż czeka na oficjalne wyniki sekcji głuszca.
Usłyszał śpiew głuszca
Cristian Doroftiesei, fotograf z rumuńskiego miasta Vatra Dornei, śledzący dziką przyrodę w Bukowinie, podzielił się nagraniem z tokowania głuszca. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ptak został zarejestrowany w styczniu, w środku zimy.
Na nagraniu widać głuszca stojącego w śniegu, wydającego z siebie charakterystyczny śpiew (Tetrao urogallus). Tego typu zachowanie jest charakterystyczne dla sezonu godowego, który przypada zazwyczaj na połowę kwietnia. Zimą głuszce głównie walczą o terytorium. Tokowiska prowadzą głównie na terenach podmokłych lub torfowiskach.
Jak już informowaliśmy Polacy odnoszą sukcesy w przywracaniu tego gatunku, ale jest kilka czynników, na które nie mają wpływu i które ciężko było przewidzieć. Przyrodnicy chcą przywrócić tego wyjątkowego ptaka polskie naturze, jednak taka hodowla jest niezwykle trudna i niejednokrotnie kończy się niepowodzeniem.
– Doświadczane przez nas w ostatnich latach zmiany klimatu mogą zniweczyć nawet najlepszy projekt. Paradoksalnie to właśnie realna i czynna ochrona środowiska naturalnego oraz realizacja programów reintrodukcji może przyczynić się do wyhamowania zmian klimatu – zauważa Armin Kobus, dyrektor Parku Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie oraz prezes Fundacji „Born to be Free”.
Zmiana klimatu, gospodarka leśna odgrywają dużą rolę w występowaniu poszczególnych gatunków, w tym głuszca.