
Dziennikarze Radia ZET i „Newsweeka” z Grand Pressem
W niedzielę 14 grudnia po raz 29. wręczono prestiżowe nagrody dla dziennikarzy Grand Press. W kategorii News wygrali Mariusz Gierszewski z Radia ZET i Dominika Długosz z „Newsweeka”, którzy 4 lipca opublikowali tekst: „Radio ZET ujawnia: Szymon Hołownia spotkał się pod osłoną nocy z wysłannikiem Jarosława Kaczyńskiego”. Nagrodę dziennikarzom wręczył Jacek Żakowski, juror, pierwszy uhonorowany tytułem „Dziennikarz Roku”, gospodarz porannego pasma w radiu TOK FM. – News to cesarz dziennikarstwa. Wszyscy się newsami żywimy – mówił Żakowski. Po odebraniu nagrody Dominika Długosz opowiedziała o ostatnim spotkaniu ze studentami. – Zapytali nas, dlaczego chcemy być dziennikarzami. Ja uważam, że to jest najlepszy zawód świata. Mariusz uważa, że to jest najgorszy zawód świata. Z jednej strony robimy rzeczy wielkie, z drugiej robimy rzeczy, które nie przynoszą takiego efektu, jakiego byśmy chcieli. Czasami udaje nam się pokazać to, co miało zostać ukryte i to sprawia, że ten zawód jest naprawdę najlepszy zawodem świata – przekonywała dziennikarka „Newsweeka”.
Przedlacki dziennikarzem Roku 2025
Zwieńczeniem niedzielnej gali było wręczenie nagrody dla Dziennikarza Roku. Został nim Michał Przedlacki, reporter „Superwizjera” TVN24 , nagrodzony za reportaże wojenne z Ukrainy. Tegoroczne jury Grand Pressów to” Andrzej Andrysiak („Gazeta Radomszczańska”, SGL), Mariusz Janicki („Polityka”), Magda Jethon (Radio Nowy Świat), Barbara Kasprzycka (Wirtualna Polska), Edward Miszczak (Telewizja Polsat), Michał Rodak (RMF FM), Mateusz Sosnowski (TVN24), Ewa Szadkowska („Rzeczpospolita”), Marek Twaróg (Polska Press Grupa), Jacek Wakar (Polska Agencja Prasowa), Robert Walenciak („Przegląd”), Michel Viatteau (Agence France-Presse), Marek Zając (TVP), Krzysztof Zyzik („O!Polska”) oraz Jacek Żakowski (Tok FM, pierwszy Dziennikarz Roku).
Bielan oskarżył SOP ws. przecieku
Po publikacji wiadomości o nocnym spotkaniu Jarosław Kaczyński, Szymon Hołownia i Michał Kamiński w domu Adama Bielana, ten ostatni oskarżył o przeciek pracowników Służby Ochrony Państwa. Europoseł stwierdził, że za przeciek odpowiada premier Donald Tusk, a wykorzystał do tego funkcjonariuszy SOP, którzy chronili ówczesnego marszałka Sejmu Szymona Hołownię. – To, co w tej sprawie jest bulwersujące i mam na to wiele poszlak, że to Donald Tusk ujawnił paparazzi (…) fakt, że to spotkanie się odbywa. Mógł to wiedzieć oczywiście tylko ze strony SOP-u – mówił Bielan. Jego zdaniem dziennikarze dowiedzieli się o spotkaniu na początku lipca od polityków nadzorujących SOP. – Wskazują na to wydarzenia, które się wtedy odbyły. Kolacja zaczęła się o godzinie 19. Wtedy przyjechał między innymi pan prezes Jarosław Kaczyński. Szymon Hołownia był spóźniony, uprzedzał, że będzie spóźniony ze względu na obowiązki służbowe – powiedział.
Tłumaczenia Hołowni
Szymon Hołownia zapewniał wielokrotnie, że nie rozmawiał z Kaczyńskim, Bielanem i Kamińskim o koalicji, nie otrzymał propozycji bycia premierem ani kontynuowania funkcji marszałka po listopadzie 2023 roku. W TVN24 Hołownia przyznał, że kolacja, która odbyła się późnym wieczorem w czwartek 3 lipca, nie była pierwszym spotkaniem w tym gronie. Do pierwszego spotkania doszło kilka tygodni wcześniej, jednak Hołownia musiał je wcześniej opuścić i „padła propozycja, żeby tę rozmowę dokończyć”. Hołownia był wówczas marszałkiem Sejmu. Do spotkania, które ujawnili Gierszewski i Długosz doszło 3 dni po tym, jak Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalne wyniki wyborów prezydenckich: w II turze wygrał Karol Nawrocki.
Czytaj również: „Kwaśniewski wskazał Nawrockiemu, co jest jego zadaniem. I wypomniał wiek”.
Źródła: Radio Zet, Gazeta.pl












