Początek roku był słodko-gorzki dla Huberta Hurkacza. Polak w 2025 roku powrócił na dobre (i złe) po poważnej kontuzji kolana, która wykluczyła go z gry przez połowę sezonu 2024. Wrocławianin wielkoszlemowego Australian Open nie podbił, odpadając już w II rundzie. Ale kilkanaście dni później zdołał nieco odkuć się podczas ATP 500 w Rotterdamie. Polak dotarł podczas turnieju w Holandii do półfinału.

Hubert Hurkacz wycofuje się z ATP 500 w Acapulco. Dłuższa przerwa Polaka

Ostatecznie zmagania w Rotterdamie „Hubi” zakończył na porażce z Carlosem Alcarazem, jednym z najlepszych tenisistów świata ostatnich lat. Hiszpan zwyciężył jednak z Polakiem w trzech partiach, po bardzo dobrym, stojącym na wysokim poziomie pojedynku. To nastrajało optymistycznie przed kolejnymi wyzwaniami na horyzoncie Polaka. Niestety, Hurkacz ponownie rozczarował.

Podczas ATP 250 w Marsylii Polak przegrał już w swoim pierwszym meczu. Hurkacz okazał się słabszy od Chińczyka Zhizhen Zhanga. „Hubi” zakończył zatem swój występ we Francji na II rundzie, w smutny sposób ponosząc porażkę 13 lutego.

Od tego czasu Polaka nie było na korcie i wiele wskazuje na to, że ponownie pojawi się dopiero w trakcie słynnego turnieju w Indian Wells w Stanach Zjednoczonych. To będzie też pierwsza odsłona tzw. „Sunshine Double”, dokładający późniejsze Miami Open, rozgrywane na terenie słonecznej Florydy.

Hurkacz wycofał się bowiem z turnieju ATP 500 w Acapulco. Polak miał pierwotnie w planach występ w Meksyku. Wygląda jednak na to, że najwyraźniej Hurkacz chce poświęcić więcej czasu na treningi z nowym trenerem w swoim sztabie. Przypomnijmy, że „Hubi” zaczął współpracę z Nicolasem Massu, chilijskim mistrzem sprzed lat.

Gorzej jeśli w przypadku nieobecności Hurkacza w turnieju w Meksyku, mowa o problemach zdrowotnych. Pojawiały się bowiem głosy, że kontuzjowane kolano – choć hipotetycznie wyleczone – miało dawać się we znaki Polakowi w trakcie rywalizacji. Choć ten negatywny scenariusz jest mniej prawdopodobny.

Pozostaje mieć jedynie nadzieję, że Polak nieobecność w Acapulco, przełoży na późniejszą zdobycz punktową do rankingu ATP. Wrocławianin jest bowiem aktualnie na 20. miejscu na świecie. A przecież wcale nie tak znowu dawno, w przypadku Hurkacza była mowa o graczu z czołowej dziesiątki rankingu ATP.

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.