Idzie nieuchronne. Nestorzy polskiego biznesu, którzy zakładali swoją pierwszą firmę w szalonych latach 90. wchodzą w wiek emerytalny.
Z roku na rok zwiększa się w Polsce pula przedsiębiorców w wieku 65 lat i więcej. W 2023 r. było ich już 45 tys. Tych, którym do emerytury już bliżej niż dalej, czyli takich w wieku 50-64 lata, mieliśmy w Polsce ponad 254 tys.
I tutaj zaczyna się malować wielki paradoks polskiego biznesu, który widać w zasadzie we wszelkiego typu raportach o polskich firmach rodzinnych. Weźmy ten najświeższy, przygotowany kilka miesięcy temu przez analityków z banku Pekao. Paradoks wygląda następująco: wchodzący w wiek emerytalny polscy przedsiębiorcy chcieliby firmę przekazać dzieciom, ale dzieci firmy prowadzić po rodzicach nie chcą.
„4 na 5 nestorów chciałoby, aby ich sukcesorzy zarządzali w przyszłości firmą rodzinną. Jednocześnie aż 85 proc. potencjalnych sukcesorów nie chce w przyszłości prowadzić rodzinnego biznesu”
– piszą analitycy Pekao.
Ponad połowa właścicieli firm rodzinnych mówi, że ich dzieci nie mają wystarczających kompetencji, żeby firmę przejąć. A co piąte dziecko, czyli potencjalny sukcesor, mówi z kolei, że chociaż ma już udziały w rodzinnej firmie, to nie ma od rodziców odpowiedniej wiedzy na jej temat.
W Polsce ukazało się już wiele poradników, przewodników, różnorakich szkoleń, filmów i książek, co zrobić, żeby firmę kolejnemu pokoleniu przekazać. Niestety mało z nich bazuje na konkretnych przykładach z nazwami firm, nazwiskami właścicieli i rodzinnymi historiami z kuchni, gdzie jak wiadomo rozmawia się zawsze najlepiej.
We „Wprost” postanowiliśmy więc stworzyć swój krótki poradnik sukcesyjny, bazując na dziesiątkach wywiadów i prawdziwych, żywych biznesowych opowieści o losach rodzin, które sukcesję mają już za sobą.
Ta publikacja nie jest kolejnym cudownym szkoleniem, które będziemy tutaj odpłatnie dystrybuować, namawiając polskie firmy, że jak tylko to przeczytają, to sukcesja pójdzie im już jak z płatka.
To tylko zbiór dobrych praktyk, ważnych rad, którymi w zasadzie powinna się kierować każda, nie tylko ta biznesowa, rodzina. Na pewno im nie zaszkodzą, a mogą dużo pomóc.