Od kilku tygodni trwa dyskusja wokół zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Zaczęło się od wywiadu ministry zdrowia Izabeli Leszczyny, która w wywiadzie dla Radia Zet powiedziała: – Uważam, że alkohol w ogóle nie powinien być sprzedawany na stacji benzynowej. Będę przekonywała do tego kolegów i koleżanki z rządu. Skutki leczenia osób, które nadużywają alkoholu, obciążają wszystkich podatników.

Z opublikowanego przed tygodniem sondażu agencji SW Research dla „Wprost” wynika, że Polacy są w tej sprawie podzieleni. Na pytanie: „Czy jesteś za zakazem sprzedaży alkoholu na stacjach paliw?”, 48,1 proc. ankietowanych udzieliło odpowiedzi „tak”, zaś 35 proc. było przeciwnego zdania. 17 proc. badanych nie ma zdania w tej sprawie.

Ile alkoholu sprzedaje się na stacjach?

Jak dużą część sprzedaży na stacjach stanowi alkohol? Serwis Business Insider Polska zapytał o to czołowe sieci stacji paliw w Polsce.

– Stacje paliw stanowią marginalną część rynku sprzedaży alkoholu w Polsce — podkreśla sieć BP, przywołując dane sprzed roku z których wynika, że przez stacje paliw na rynek trafiło około 2 proc. wszystkich typów alkoholi. – W firmie BP sprzedaż całej kategorii alkoholi stanowi kilkuprocentowy udział w obrocie sklepów na stacjach paliw – dodaje.

BP zaznacza jednak, że choć sprzedaż alkoholu sama w sobie nie stanowi głównej pozycji w przychodach sklepu przy stacji paliw, to jednak odgrywa ona ważną rolę z punktu widzenia „komplementarności oferty sklepowej”, a brak możliwości sprzedaży alkoholu na stacjach „byłby nierównym traktowaniem tych punktów sprzedaży wobec innych obiektów handlowych, oferujących ten asortyment bez ograniczeń”.

Orlen, Shell, a także sieć Moya nie odpowiedziały na pytanie portalu w tej sprawie, zasłaniając się tajemnicą handlową. Komentarza nie udzieliła również Circle K.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.