Zwłoki Jacka Jaworka odnaleziono 19 lipca w Dąbrowie Zielonej (woj. śląskie). Mężczyzna był poszukiwany w związku z potrójnym zabójstwem w Borowcach. Sekcja zwłok Jaworka odbyła się 23 lipca. Od tamtej pory, jak potwierdził rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek, nikt z rodziny nie zgłosił się po ciało mężczyzny, by zorganizować jego pogrzeb.

Zobacz wideo Pies wyskoczył z 2 piętra wprost na idącą chodnikiem kobietę

Ciało Jacka Jaworka jest w kostnicy. Co z pogrzebem mężczyzny?

– Po sekcji zwłok prokurator wydaje zezwolenie na pochowanie zwłok. Zwyczajowo zgłasza się rodzina zmarłego. Otrzymuje stosowne dokumenty, by wyprawić pochówek. W przypadku Jacka J. nikt się nie zgłosił do prokuratury o wydanie takiego dokumentu – powiedział w rozmowie z „Faktem” częstochowski prokurator Tomasz Ozimek. 

Wiadomo, że Jacek Jaworek był skonfliktowany ze wszystkimi członkami swojej rodziny. Z rodzeństwa mężczyzny przy życiu pozostała jedynie jego siostra. To ona pojawiła się przy oględzinach odnalezionych zwłok. Nie jest jednak jasne, czy w związku z okolicznościami sprawy zdecyduje się ona na pochówek swojego brata.

Jak podkreślił „Fakt”, śledczy mają poczekać na ruch rodziny jeszcze kilka dni. Po tym czasie sami podejmą próbę nawiązania z nimi kontaktu. Jeżeli i to nie doprowadzi do jakichkolwiek działań rodziny, wówczas do organizacji pogrzebu zostanie oddelegowany właściwy urząd gminy, który zleci to zadanie opiece społecznej. 

Jako że Borowce znajdują się na terenie gminy Dąbrowa Zielona, władze tamtejszego urzędu już teraz zastanawiają się, gdzie mogłaby zostać zorganizowana uroczystość pogrzebowa Jacka Jaworka. – Nie byłoby dobrze przyjęte przez lokalną społeczność, by (Jacek Jaworek – red.) został pochowany na cmentarzu parafialnym w naszej miejscowości. Ludzie różnie reagują, dlatego ze względów bezpieczeństwa myślimy o organizacji pogrzebu w innej miejscowości i na cmentarzu komunalnym – ocenił zastępca wójta Dąbrowy Zielonej Artur Miłek. Jeżeli tak by się stało, zmarły mężczyzna zostałby pochowany w Częstochowie. To tam znajduje się najbliższy cmentarz komunalny. 

Jacek Jaworek nie żyje. Był poszukiwany od ponad trzech lat

Przypomnijmy, w nocy z 9 na 10 lipca 2021 roku w miejscowości Borowce niedaleko Częstochowy doszło do potrójnego zabójstwa. Zginął wówczas 44-letni mężczyzna, jego żona oraz ich 17-letni syn. Policja i prokuratura szybko wytypowały podejrzanego, którym okazał się brat zamordowanego, 52-letni wówczas Jacek Jaworek. Od tego momentu prowadzono zakrojone na szeroką skalę poszukiwania mężczyzny, zarówno w kraju, jak i za granicą. Jaworek pozostawał jednak nieuchwytny. 

W piątek 19 lipca po godzinie 6:00 rano w miejscowości Dąbrowa Zielona znaleziono ciało mężczyzny. Zwłoki z raną postrzałową znajdowały się około pięciu kilometrów od wsi Borowce, gdzie w 2021 roku Jacek Jaworek miał zastrzelić członków swojej rodziny. Niedługo później pojawiły się spekulacje, że zwłoki należą właśnie do Jaworka. Potwierdzenie nadeszło kilka dni później z częstochowskiej prokuratury.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.