Jeśli wybory na prezydenta Wrocławia wygra Izabela Bodnar, jej mandat przypadnie Jackowi Protasiewiczowi. Zdymisjonowany przez Donalda Tuska wicewojewoda dolno¶l±ski mógłby więc już w przyszły poniedziałek zostać posłem. „Liczę na to, że Pan Protasiewicz nie obejmie tego mandatu i przypadnie on kolejnej osobie z listy” – napisała Bodnar.

Posłanka Lewicy Anna-Maria Żukowska odpowiedziała na to zdjęciem z kampanii kandydatki, na którym Protasiewicz trzyma w rękach tabliczkę z jej imieniem i nazwiskiem. „Z jakiego powodu miałby tego nie robić?” – zapytała, na co Bodnar odparła, że dla Protasiewicza to „zdecydowanie nie czas na Sejm RP”. „Tu trzeba na początek wygrać 'walkę z demonami'” – dodała, sugerując uzależnienie od alkoholu.

Zobacz wideo
Szok! Posłowie pod wpływem podczas obrad Sejmu? Hołownia ujawnia

„Ma Pani rację. Muszę zająć się sobą i nie zamierzam podejmować ewentualnie przypadającego mi mandatu poselskiego” – zadeklarował wówczas Protasiewicz.

To jednak nie koniec możliwości. Jeśli Protasiewicz nie obejmie mandatu, na miejsce po Izabeli Bodnar wejdzie Natalia Gołąb, która w ostatnich wyborach dostała się do sejmiku województwa mazowieckiego. I tu zaskoczenie – jej mandat w sejmiku przypada Jackowi Protasiewiczowi. 

Protasiewicz tłumaczy się problemami zdrowotnymi

Protasiewicz odpowiedział również na wpis innego wrocławskiego polityka, Stanisława Huskowskiego, który stwierdził, że martwi się o kolegę, który obraża ludzi i nie odbiera telefonu. „Staszku, każdy ma swoje problemy, także zdrowotne. Ja też. Moja aktywność w ostatnich dniach w internecie była tego przejawem. Przepraszam wszystkich, którzy moimi wpisami poczuli się obrażeni lub dotknięci” – odpisał mu Protasiewicz.

Więcej o wpisach byłego posła i europosła w portalu X przeczytasz tutaj: Seria niewybrednych wpisów Protasiewicza. Wyzwiska i seksualne insynuacje. „Konserwatyści w praktyce”.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.