Radio ZET poinformowało o nieoficjalnych ustaleniach swojego dziennikarza w czwartek (4 lipca) przed południem. „Tomasz Mraz, były dyrektor Funduszu Sprawiedliwości, zarazem mały świadek koronny w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości, dostał ochronę” – napisał Mariusz Gierszewski. 

Zobacz wideo Sławomir Sierakowski: Paradoksalnie afera z Funduszem Sprawiedliwości pomoże PiS-owi

Jego zeznania obciążają Ziobrę. Media: Tomasz Mraz dostał ochronę z MSWiA

Rozgłośnia zastrzega, że informacje o ochronie dla Mraza reporter uzyskał ze źródeł zbliżonych do MSWiA. O potwierdzenie zapytał rzecznika resortu. – Na całym świecie służby nie informują, kto jest objęty ich ochroną. To, czy dana osoba posiada ochronę, jest informacją niejawną – podkreślił Jacek Dobrzyński. 

Przypomnijmy: 22 maja w Sejmie podczas posiedzenia zespołu do spraw rozliczeń PiS, zeznawał Tomasz Mraz. W czasie, kiedy resortem kierował Zbigniew Ziobro, był on dyrektorem Departamentu Funduszu Sprawiedliwości. Powiedział, że to właśnie lider Suwerennej Polski jako minister wydawał polecenia dotyczącego tego, jakie podmioty mają dostawać pieni±dze z Funduszu Sprawiedliwości. Mraz przez dwa lata nagrywał rozmowy. Na jednej z pierwszych upublicznionych taśm słychać zapis rozmów z dwóch spotkań byłego dyrektora z wiceministrem Marcinem Romanowskim.

Sejmowa komisja za uchyleniem immunitetu Marcina Romanowskiego

Tymczasem w środę (3 lipca) sejmowa komisja regulaminowa pozytywnie zaopiniowała wniosek o zgodę na uchylenie immunitetu Marcina Romanowskiego. Przychylono się też do wniosku o zgodę na postawienie mu zarzutów oraz tymczasowe aresztowanie byłego wiceministra sprawiedliwości. Posłowi Suwerennej Polski prokuratura chce postawić łącznie 11 zarzutów, w tym m.in. działalności w zorganizowanej grupie przestępczej. Tajne głosowanie poprzedziła kilkugodzinna dyskusja oraz wystąpienie prokuratorów, którzy przedstawili szczegóły stawianych politykowi zarzutów. – Po Ministerstwie Sprawiedliwości spodziewalibyśmy się, aby dominowało prawo, a nie bezprawie – mówiła prok. Katarzyna Kwiatkowska. W obronie byłego wiceministra stanęli politycy Suwerennej Polski oraz Prawa i Sprawiedliwości, którzy zarzucali prokuraturze upolitycznienie i nielegalne działania.

Marcin Romanowski czynności prokuratury określił mianem działań na polityczne zlecenie. Były wiceminister sprawiedliwości, tłumacząc swoją aktywność w Funduszu Sprawiedliwości, mówił, że była zgodna z przepisami prawa i nie zrobił nic, co można by określić mianem przestępstwa. Głosowanie w sprawie immunitetu polityka powinno odbyć się w Sejmie w przyszłym tygodniu.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.