Jeremy Sochan zbliża się do końca drugiego sezonu w barwach San Antonio Spurs. Polak dobrze zaaklimatyzował się zarówno do klubu z Teksasu, jak i do NBA. Jego klub po raz kolejny szoruje jednak po dnie tabeli najlepszej ligi świata. Od dłuższego czasu nie ma szans na awans do play-offów. Niska pozycja może jednak pomóc w uzyskaniu kolejnego wysokiego numeru w drafcie.

Rekord za rekordem Jeremy’ego Sochana

Przed dwoma laty Jeremy Sochan trafił do NBA wybrany z dziewiątym numerem w drafcie. Rok później Spurs posiadali pierwszy pick, który wykorzystali na Victora Wembanyamę. Obaj zawodnicy dobrze się spisują, ale nie na tyle, by samemu wygrywać spotkania. Jeremy Sochan w ostatnich spotkaniach pokazuje, że Spurs mogą myśleć o lepszym wyniku w przyszłym sezonie.

W ostatnich spotkaniach Sochan zanotował dwa rekordy kariery. Najpierw był bohaterem meczu przeciwko Phoenix Suns, gdy rzutem za trzy punkty zapewnił triumf drużynie 104:102. W samym starciu zdobył 26 punktów i rekordowe 18 zbiórek, co stanowiło bardzo dobry wynik 20-latka.

Ten jednak nie poprzestał na jednym rekordzie. W następnym meczu (w nocy ze środy na czwartek polskiego czasu) Spurs znów wygrali, tym razem pokonując Utah Jazz. Podczas 36-minutowego pobytu na parkiecie Sochan zdobył 17 punktów, 9 zbiórek, 2 asysty i 5 przechwytów. Ta ostatnia statystyka to właśnie kolejny historyczny wyczyn podkoszowego.

Jeremy Sochan kończy sezon z San Antonio Spurs

Jeremy Sochan notuje w obecnym sezonie statystyki na poziomie 11,7 pkt, 6,5 zbiórek i 3,4 asyst na mecz. San Antonio Spurs zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej z bilansem 17 zwycięstw i 56 porażek. To zarazem trzeci najgorszy wynik w lidze (po Washington Wizards i Detroit Pistons).

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.