
Ulewne deszcze w niektórych rejonach Kalifornii były spowodowane burzą atmosferyczną, która przetoczyła się znad Pacyfiku w głąb lądu nad obszar Los Angeles.
W związku z silnym wiatrem i powodziami, lokalne władze i synoptycy apelują do kierowców o unikanie konkretnych dróg w okresie świątecznym.
Z powodu nadzwyczajnie intensywnych opadów w hrabstwie Los Angeles ogłoszono stan nadzwyczajny. Rodzinom z 380 domów nakazano ewakuację.
Ekstremalna pogoda w Kalifornii. Takich świąt jeszcze nie było
Ostrzeżenia przed burzami i podtopieniami objęły znaczną część Doliny Sacramento i Zatoki San Francisco. Jak przewidują synoptycy z Narodowej Służby Meteorologicznej, opady śniegu połączone z silnym wiatrem i burzami spowodują „warunki bliskie zamieci„, uniemożliwiając podróż przez niektóre rejony Kalifornii.
– Jeśli planujesz spędzić święta Bożego Narodzenia na drogach, prosimy o ponowne przemyślenie planów – mówił meteorolog z Narodowej Służby Meteorologicznej w Los Angeles Ariel Cohen.
Nagrania zamieszczone m.in. przez straż pożarną i lokalną telewizję ukazują drogi pokryte grubą warstwą błota i odłamkami skalnymi, czy szybko płynącą wodę sięgającą nad kostki.
Jak dotąd nie zanotowano żadnej ofiary śmiertelne świątecznych powodzi. Strażacy interweniowali jednak setki razy, m.in. ratując ludzi, którzy utknęli w samochodach na pokrytej błotem drodze.
Zdaniem synoptyków, południowa Kalifornia może doświadczyć najwilgotniejszych świąt Bożego Narodzenia od lat. Na obszarach, które w styczniu ubiegłego roku zostały dotknięte pożarami lasów, w tej chwili występują gwałtowne powodzie, osuwiska błotne i spływy gruzowe. Ekstremalna pogoda ma potrwać przynajmniej do piątku.
Źródło: PAP, Associated Press













