Wypadek lotniczy: W poniedziałek (17 lutego) doszło do wypadku na międzynarodowym lotnisku Toronto-Lester B. Pearson w Kanadzie. Podczas lądowania samolot Bombardier CRJ-900 linii lotniczej Delta Air Lines zahaczył prawym skrzydłem o pas startowy, a następnie obrócił się do góry podwoziem. Podczas ślizgu maszyna straciła całe skrzydło i statecznik, a jej część zajęła się ogniem. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z momentu zdarzenia.

Stan poszkodowanych: Na pokładzie samolotu znajdowało się 80 osób – 76 pasażerów i czterech członków załogi. We wtorek (18 lutego) rano Delta Air Lines poinformowały, że w związku z odniesionymi obrażeniami 21 osób zostało przetransportowanych do szpitala, z czego 19 zostało już zwolnionych. Dwie pozostałe są ciężko ranne, ale ich stan nie zagraża życiu. W wypadku nie było ofiar śmiertelnych.

Zobacz wideo Samolot lądował na boisku! Chwile grozy

Przebieg zdarzenia: Podczas rozmowy między pilotami a wieżą kontroli lotów nie pojawiły się informacje, które sugerowałyby, że może dojść do problemów z lądowaniem – zauważyło BBC. Marco Chan, były pilot i wykładowca Buckinghamshire New University, zwrócił uwagę, że samolot prawdopodobnie dotknął ziemi najpierw jednym kołem, co mogło doprowadzić do uszkodzenia podwozia.

Warunki pogodowe: W ostatnich dniach Toronto zmagało się z opadami śniegu i porywistym wiatrem. Kontrolerzy informowali pilotów o możliwych podmuchach sięgających prędkością 60 km/h. Szef lotniskowej straży pożarnej Todd Aitken poinformował jednak, że w momencie zdarzenia pas startowy był suchy i nie wiał boczny wiatr. W sprawie wciąż toczy się dochodzenie, a śledczy nie informują o wstępnych ustaleniach dotyczących przyczyn wypadku.

Więcej informacji na ten temat w artykule: „Wstrząsające relacje po katastrofie samolotu w Toronto. 'Zwisaliśmy jak nietoperze'”.

Źródła: AP, BBC, X

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.