
-
Niemiecka gazeta „Sueddeutsche Zeitung” pisze, że Karol Nawrocki zawetował rekordową liczbę ustaw.
-
Korespondentka dziennika Viktoria Grossmann zwraca również uwagę, że prezydent prezentuje historię Polski „zgodną z narracją PiS” i zrywa z symboliką Okrągłego Stołu.
-
Jego działania, zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej, mają być ponadto problemem dla rządu, zwłaszcza w kontekście stosunków z USA i Unią Europejską.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Warszawska korespondentka niemieckiej gazety „Sueddeutsche Zeitung” (SZ) Viktoria Grossmann we wstępie do artykułu zwróciła uwagę na decyzję Karola Nawrockiego o usunięciu Okrągłego Stołu z Pałacu Prezydenckiego.
Autorka przypomniała, że w negocjacjach w 1989 r. oprócz Lecha Wałęsy, który dziś wspiera Donalda Tuska, uczestniczyli także bracia Kaczyńscy – Lech i Jarosław, twórcy PiS.
Zdaniem Grossmann wszyscy oni przygotowali polityczny zwrot, który doprowadził do upadku komunistycznej Polski Ludowej. „Nawrocki miał wtedy sześć lat” – zaznaczyła niemiecka dziennikarka.
Karol Nawrocki oczami niemieckich mediów: Reprezentuje obraz historii autorstwa PiS
Jak oceniła korespondentka, Nawrocki wykorzystał „falę oburzenia” w Polsce. Okrągły stół – dla wielu Polaków „symbol pokojowej politycznej zmiany” – jest, według niego, jedynie „przypomnieniem, że siedzieli przy nim także przedstawiciele ówczesnego komunistycznego kierownictwa”. Dlatego prezydent uważa, że „tych rozmów nie wolno idealizować”.
W ocenie Nawrockiego, jak przekazała „SZ”, niektórzy uczestnicy obrad przy Okrągłym Stole zapadli na „syndrom sztokholmski”, co doprowadziło do przebaczenia wszystkich zbrodni systemu komunistycznego i „dalszego wspierania morderców Polaków”. Zdaniem autorki prezydent miał na myśli partię premiera Donalda Tuska – Koalicję Obywatelską.
„Nawrocki reprezentuje obraz historii autorstwa PiS, którego przedstawiciele kreują się na największych bojowników przeciwko komunistom” – napisała Grossmann, zastrzegając, że komunistów „praktycznie już nie ma”.
Autorka artykułu stwierdziła ponadto, że dobrze, iż okrągły stół nie znalazł się na śmietniku, lecz wyląduje w Muzeum Historii Polski.
Niemiecka gazeta o Karolu Nawrockim. Wybory wygrał „o włos”
Korespondentka „SZ” wskazała ponadto, że Karol Nawrocki wygrał wybory „o włos”, zdobywając 50,89 proc. głosów. Od początku kadencji, która rozpoczęła się w sierpniu, zawetował więcej ustaw niż każdy z jego poprzedników.
Zdaniem autorki prezydent „systematycznie blokuje pracę konserwatywno-liberalno-lewicowej koalicji”, niezależnie od tego, czy chodzi o kryptowaluty, akcyzę na alkohol, czy dobro zwierząt.
„Nawrocki jest przeciw. Od Ukraińców domaga się stale większej wdzięczności” – podkreśliła Grossmann, dodając, że prezydent zerwał z tradycją zapalania świec chanukowych.
Autorka zaznaczyła również, że Nawrocki nie reprezentuje wszystkich 37,5 mln Polaków, lecz jedynie tych, którzy podzielają jego poglądy. Przyznała jednak, że zaufanie do prezydenta deklaruje 54 proc. społeczeństwa, co daje mu pierwsze miejsce na liście najpopularniejszych polityków.
Niemiecka prasa: Prezydent ma być problemem dla polskiego rządu
Dla polskiego rządu Nawrocki jest problemem – nie tylko w kraju, ale także za granicą – czytamy w „SZ”. Autorka artykułu podkreśla bowiem, że podczas gdy Tusk i jego minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski dystansują się od prezydenta USA Donalda Trumpa, Nawrocki zabiegał o bliskie kontakty z nim już podczas kampanii wyborczej.
Korespondentka zwraca także uwagę, że podczas przemówienia na Uniwersytecie Karola w Pradze prezydent Nawrocki pominął niemal zupełnie kwestię pomocy dla Ukrainy, skarżył się natomiast na rzekomą „niemiecko-francuską dominację w UE”.
Dziennikarka zaznacza również, że podczas wizyty w Rydze głowa polskiego państwa mówiła, że Europa Zachodnia nie jest w stanie zatroszczyć się o bezpieczeństwo na kontynencie, dlatego cieszy się, że Trump mówi o tym tak wyraźnie. „My” – powiedział Nawrocki, mając na myśli także PiS, „mówimy o tym od lat” – przypomniała gazeta.












