Nowy minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk udzielił wywiadu serwisowi Money.pl. Jednym z tematów rozmowy był program „Kredyt mieszkaniowy #naStart”, mający być następcą „Kredytu 0 proc.”, uruchomionego dokładnie rok temu przez poprzedni rząd. Przyszłość nowego rządowego programu stanęła jednak pod znakiem zapytania, w związku ze sporami wewnątrz koalicji. Paszyk podkreśla, że w ramach koalicyjnych konsultacji zamierza „przekonywać naszych partnerów, że jeden program mieszkaniowy nie wystarczy, by rozwiązać wszystkie problemy, które na tym rynku mieszkaniowym się pojawiają”. Zdaniem ministra „potrzeba kilku kierunków działań, które doprowadzą nas do tego, że mieszkania staną się dostępne dla różnych grup obywateli”.

– Dlatego będę proponował – na początek w ramach uzgodnień i poszukiwania większości politycznej do uchwalenia tego programu – kilka propozycji do poszczególnych grup społecznych, które są zainteresowane posiadaniem własnego mieszkania – zapowiada szef resortu rozwoju.

– Pierwsza kwestia to nabycie mieszkań na rynku lub budowa domu jednorodzinnego, w tym przede wszystkim dla rodzin wielodzietnych. Drugi element dotyczyć będzie TBS-ów – dla tych, których nie stać na własne mieszkanie, ale nie mają wystarczających środków finansowych. I w tym właśnie pomoże im program „Kredyt mieszkaniowy #naStart” – dodaje.

Pytany o to, czy zmienią się kryteria przystąpienia do programu, Paszyk zapowiada pozostawienie preferencji w zależności od liczby dzieci w rodzinie. – Oczywiście nie wyeliminujemy z programu osób z mniejszą liczbą dzieci, singli czy nawet osób pozostających w nieformalnych związkach – deklaruje minister rozwoju.

Kiedy program „Kredyt mieszkaniowy #naStart” ruszy?

Od kiedy nowy program miałby zacząć funkcjonować? – Propozycja jest już właściwie wypracowana. Mam nadzieję, że w tym tygodniu (1-7 lipca) rozpoczniemy proces konsultacji w ramach koalicji rządzącej. Realnie, jeśli wszystko się powiedzie, jesteśmy w stanie uruchomić program z początkiem przyszłego roku – mówi Paszyk.

Szef resortu rozwoju szacuje, że wsparcie uzyska ok. 175 tys. kredytobiorców, z czego z czego 75 tys. umów o kredyty z dofinansowaniem miałoby zostać zawartych do końca 2025 roku, a w kolejnych latach – po ok. 50 tys. umów rocznie. – Wstępne ustalenia są takie, by na okres pięciu lat przeznaczyć kwotę rzędu 10-11 mld zł na dopłaty do rat, w tym ok. 550 mln zł w 2025 r. – przewiduje Paszyk.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.