Komisja wyraziła zgodę na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie posła Zbigniewa Ziobry na posiedzenie sejmowej komisji ¶ledczej. W przypadku parlamentarzysty chronionego immunitetem na zatrzymanie i doprowadzenie go na przesłuchanie musi zgodzić się komisja, a potem Sejm na posiedzeniu plenarnym. Dopiero wówczas będzie można skierować wniosek w tej sprawie do sądu. Były minister czterokrotnie nie pojawił się na posiedzeniu komisji śledczej ds. Pegasusa, dwie z nieobecności były usprawiedliwione.
Obrady komisji były chaotyczne i trwały prawie trzy godziny. Na sali znajdowali się politycy związani ze Zbigniewem Ziobrą, mieli tablice z wydrukowanymi twierdzeniami na temat orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, powtarzali, że komisja ds. Pegasusa została usunięta wyrokiem TK pod auspicjami Julii Przyłębskiej. – Waszej komisji nie ma – grzmiała posłanka PiS Anna Paluch. – Jesteście przebierańcami i spotykacie się za pieniądze podatników – twierdził z kolei poseł Michał Wójcik.
Porównanie do komunistycznego sędziego: Przewodniczący komisji odbierał głos pos³om, którzy powtarzali te same tezy lub mówili nie na temat. Zbigniew Ziobry w swojej wypowiedzi ocenił, że Jarosław Urbaniak zachowuje się wobec niego tak, jak wobec jego dziadka Ryszarda Kornickiego zachowywał się sędzia Schnepf, wuj ambasadora Ryszarda Schnepfa. Kornicki został skazany za przynależność do konspiracyjnego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
Więcej wypowiedzi byłego ministra przeczytasz w artykule: Ziobro na posiedzeniu komisji regulaminowej. „Nie zastraszycie mnie”, „Proszę nie być miękiszonem”
Źródło: Sejm