24-letnie autorytarne rządy prezydenta Syrii Baszara al-Asada dobiegły końca – podał w sobotnią noc Reuters. Dowództwo armii syryjskiej powiadomiło o tym oficerów. W niedzielę rano czasu polskiego potwierdzili to sami rebelianci. Autorytarny przywódca miał odlecieć z kraju w nieznanym kierunku.
Gorąco w Syrii. Reakcja Siemoniaka
Sytuację na Bliskim Wschodzie skomentował szef MSWiA Tomasz Siemoniak.
„Polskie służby wywiadowcze, Agencja Wywiadu i Służba Wywiadu Wojskowego, we współpracy z MSZ i MON oraz sojusznikami z NATO i partnerami z Unii Europejskiej ściśle obserwują i analizują wydarzenia w Syrii z punktu widzenia interesów Polski i polskich obywateli przebywających na Bliskim Wschodzie” – napisał na X.
Media: Prezydent Baszar al-Asad uciekł z kraju
Z informacji podanych przez rebeliantów wynika, że zajęli oni także inne duże miasta – Homs oraz Himę czy Aleppo. Opanowali również niemal całą południowo-zachodnią część kraju.
Rebelianci wyzwolili też więzienie wojskowe w miejscowości Sajdnaja. Przetrzymywano tam przeciwników reżimu Asada. Wypuszczono około 500 więźniów.
Z kolei autorytarny prezydent – Baszar al-Asad – w niedzielę w nocy miał opuścić stolicę kraju, Damaszek, na pokładzie samolotu – przekazały światowe agencje, powołując się na źródła w syryjskiej armii oraz lokalne media. Odleciał w nieznanym kierunku.
Premier Syrii Muhammad Ghazi al-Jalali zadeklarował gotowość do współpracy z dowolnym przywódcą wybranym przez rodaków.
Napięta sytuacja w Syrii. Komunikat polskiej ambasady
Jeszcze w sobotni wieczór polska ambasada w Syrii wystosowała do rodaków krótki komunikat.
„W związku z gwałtowną eskalacją sytuacji, która w krótkim czasie objęła terytorium całej Syrii, apelujemy do wszystkich obywateli RP przebywających w tym kraju o jego natychmiastowe opuszczenie. Kategorycznie apelujemy również o nie wjeżdżanie na terytorium Syrii” – czytamy.