Policja o ofiarach wypadków i powodzi: „Od 13 do 22 września nie odnotowaliśmy żadnego zdarzenia drogowego zakwalifikowanego jako wypadek ze skutkiem śmiertelnym” – poinformował asp. Tobiasz Fąfara, zastępca oficera prasowego KPP w Kłodzku. To ostatecznie wyjaśnia teorie szerzone przez Krzysztofa Bosaka i Rafała Bochenka o rzekomej wyższej liczbie ofiar powodzi. Politycy twierdzili między innymi, że policja kwalifikowała osoby, które utonęły w samochodach, jako ofiary wypadków drogowych.

Akty zgonu na Dolnym Śląsku: Urzędy stanu cywilnego we wrześniu nie wystawiły dużo większej liczby aktów zgonów w gminach, przez które przeszła fala powodziowa. W Stroniu Śląskim urzędnicy wystawili sześć dokumentów: jeden dotyczy ofiary powodzi, pozostałe m.in. pacjentów zakładu opieki leczniczej. W Kłodzku i G³ucho³azach liczba zgonów również nie różniła się znacząco od tej z poprzednich miesięcy. 

Zobacz wideo Czy możesz ufać prognozom pogody?! Pytamy prof. Mariusza Figurskiego, ekspertem IMGW

Opinia Krzysztofa Bosaka: Pod koniec września lider Konfederacji negował oficjalne informacji policji i służb państwowych na temat liczby osób, które zginęły w wyniku powodzi w Polsce. Bosak stwierdził, że „jeżeli rząd ma zamiar skorygować w górę liczbę ofiar, to niech zrobi to jak najszybciej, bo zwlekając z tym, podważa wiarygodność instytucji państwowych”. Polityk dodał, że nie wierzy, żeby w Polsce zginęło w wyniku powodzi 7 osób, bo tyle zginęło w Austrii, a „zasięg powodzi w Polsce był dużo większy”. 

Więcej o powodzi przeczytasz w tekście „Przechwycił 'całą falę wezbraniową’. Zbiornik Racibórz Dolny zakończył pracę”.

Źródło: wp.pl

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.