Szokujące słowa ks. Jana Jóźwiaka padły podczas wyborczego spotkania Karola Nawrockiego w Ciechanowie. – Co do pana ma profesor Dudek? Radzę panu, żeby mu prawy prosty albo lewy wymierzył, jak go pan spotka – proponował duchowny.

O ile już same słowa księdza były szokujące, o tyle realną aferę wywołała reakcja Nawrockiego. – Bóg zapłać, księże dziekanie. Dziękuję za te słowa i za wsparcie. Bóg zapłać jeszcze raz – odpowiedział popierany przez Prawo i Sprawiedliwość kandydat.

Nawrockiemu zarzucono, że nie odciął on się od propagujących agresję słów. – Ja też się od tego nie odcinam – skomentował sprawę Przemysław Czarnek, poseł PiS, na antenie Radia Zet. – Księdze proboszczu, niech ksiądz nie ulega presji. Ten naczelny, który atakuje Kościół zazwyczaj jako ten niby katolicki dziennikarz, pan Terlikowski, już napisał tekst – mówił polityk.

Czarnek: Trzeba być naprawdę nieprawdopodobnie bezczelnym i mieć tupet

– Ksiądz Jóźwiak jest znakomitym proboszczem, pięknie prowadzi parafię. Powiedział w przenośni do boksera. To jest oczywiste, w czym jest problem? – stwierdził. Na informację, że ks. Jóźwiak przeprosił prof. Dudka za swoje słowa, Czarnek odpowiedział: „Co miał zrobić?”.

Poseł PiS kontynuował. – Atakują nas ludzie, którzy chodzili po ulicach, krzyczeli słowa nieprawdopodobne, wyp…, jeb…, pier…. Nikomu to nie przeszkadzało, pani Lempart z nimi chodziła, cała ta zgraja ludzi. Terlikowski nawet nie zareagował na te słowa – mówił.

– A dzisiaj my mamy się tłumaczyć z tego, że ksiądz Jóźwiak użył przenośni. Na litość boską, zajmujmy się drożyzną, tym że paliwo jest po 7 zł, tym że Nowacka nazwała nas polskimi nazistami – proponował Czarnek. – Ksiądz Jóźwiak powiedział w przenośni do boksera, co wszyscy zrozumieli, tylko Terlikowski tego nie zrozumiał – tłumaczył.

Czarnek odniósł się także do samego prof. Dudka. – Pan profesor Antoni Dudek z garnituru naukowca stał się politykiem, który chyba będzie chciał startować w wyborach, bo zachowuje się jak kontrkandydat Karola Nawrockiego, a teraz jeszcze udaje dziennikarza, który zaprasza do Super Ekspresu. Trzeba być naprawdę nieprawdopodobnie bezczelnym i mieć tupet jak Antoni Dudek, żeby tego rodzaju rzeczy robić – ocenił.

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.