Diecezja Rzeszowska poinformowała, że w niedzielę 16 czerwca zmarł ksidz Jan Adamczyk. Duchowny był proboszczem parafii pod wezwaniem Świętych Kosmy i Damiana w Męcinie Wielkiej. Ks. zmarł w wieku 71 lat. Natomiast posługę kapłańską pełnił od 47 lat. 

Zobacz wideo Kobieta otarła się o śmierć. Kierowca ciężarówki był nieświadomy

Męcina Wielka. Ksiądz doznał nagłego zatrzymania krążenia podczas mszy

Według doniesień „Gazety Krakowskiej” ksiądz doznał nagłego zatrzymania krążenia i stracił przytomność podczas niedzielnej mszy w kociele. Na miejsce wezwano zespół Ratownictwa Medycznego z Gorlic oraz Ochotniczą Straż Pożarną. W międzyczasie duchownego reanimowali parafianie. Akcja trwała prawie godzinę, ale pomimo prób ratowników, nie udało się uratować jego życia. „Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie” – napisała Diecezja Rzeszowska i zamieściła zdjęcie zmarłego.

Jeszcze wczoraj ksiądz Jan Adamczyk odprawiał ceremonię pogrzebową dla zmarłego parafianina. Następnie uczestniczył w ślubnej mszy. Duchowny miał przejść na emerytur w lipcu i zamieszkać w sękowskiej prałatówce, a dokładnie w mieszkaniu, które zostało wyremontowane z myślą o jego przybyciu. Ksiądz nie zdążył się jednak do niego przeprowadzić. 

Parafianie mówią o ogromnej stracie. Ksiądz cieszył się ich zaufaniem

Mieszkacy są wstrząśnięci śmiercią duchownego i mówią, że jest to wielka strata. Ksiądz był bowiem związany z parafią w Męcinie Wielkiej od 32 lat. Zdaniem parafian był „prawdziwym księdzem”, niesamowitym gospodarzem i kustoszem w drewnianej cerkwi na Szlaku Architektury Drewnianej w Męcinie Wielkiej.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.