Działania, o których pisze portal, Wrzosek miała podejmować w reakcji na ruchy rządzącej wtedy jeszcze partii Prawo i Sprawiedliwość. Ta dążyła z kolei do tego, by zablokować bądź jak najbardziej utrudnić przejęcie mediów publicznych nowej władzy.

TVP. Ewa Wrzosek reaguje na wniosek Bartłomieja Sienkiewicza

30 listopada 2023 roku do prokuratury trafiło pismo posła, a obecnie ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, który wnioskował w nim o zabezpieczenie roszczeń i stwierdzenie nieważności bądź uchylenie uchwały dotyczącej publicznych mediów, którą Rada Mediów Narodowych podjęła 27 listopada 2023 roku.

Jak napisano, dokument trafił do prokuratury, ale też do samej Wrzosek, bo Sienkiewicz przekazał wprost, że do instytucji nie ma zaufania. Jeszcze tego samego dnia Wrzosek miała przeprowadzić postępowanie sprawdzające, a następnie wysłać dziesiątki wniosków o zabezpieczenie do sądów. Łącznie było ich około 40. 

Gdy o sprawie dowiedziała się szefowa mokotowskiej prokuratury Monika Laskowska, od razu podjęła działania – wskazać miała, że Wrzosek nie działała w imieniu prokuratury, a nawet że ktoś mógł się pod Wrzosek podszywać. W najważniejszych sprawach sądy nie „wpisały zmian forsowanych przez ówczesny obóz władzy, a Wrzosek w wielu publikacjach ukazywana była jako jedna z zasłużonych w walce o publiczne media.

Ewa Wrzosek i kulisy walki o TVP

WP dotarła do niektórych nadawanych przez Wrzosek dokumentów, wskazując na zawiłość czynności, które prokurator musiała wykonać w krótkim czasie. „Prokurator Ewa Wrzosek 30 listopada 2023 roku dowiedziała się o sprawie z pisma posła Bartłomieja Sienkiewicza, napisała kilkunastostronicowy wniosek do jednego sądu, wysłała go w placówce pocztowej o godz. 12:44, po czym napisała kolejny wniosek, by wysłać go elektronicznie o godz. 17:01. Mówimy o dwóch wnioskach. Ewa Wrzosek deklaruje, że złożyła ich łącznie około 40” – dodano.

„Skomplikowane, wielostronicowe pismo prokurator Wrzosek, zgodnie z jej własnymi deklaracjami, napisała raptem w kilka godzin. Eksperci uważają, że to niemożliwe” – napisano w tekście, powołując się na opinie doświadczonych prawników.

W publikacji zwrócono też uwagę na inne nieścisłości. Mowa o przypisach z datą dostępu do tekstów, która nie zgadza się z dniem, w którym Wrzosek miała pisać wnioski (28 listopada zamiast 30 listopada). Prócz tego pojawiły się też załączniki z zachowaną datą wydruku. W tym przypadku mowa o 29 listopada. Wnioskować więc można, że praca nad wnioskami zaczęła się zanim Wrzosek została przez Sienkiewicza o sprawie powiadomiona.

Kolejne niejasności dotyczą powstawania poszczególnych dokumentów. WP ustaliła, że te stworzono poza prokuraturą i zeskanowano na urządzeniu, którego w miejscu pracy Wrzosek nie ma. Co więcej, 30 listopada Wrzosek poprosiła przełożoną o zgodę na wyjście z pracy. 

Jeden z wniosków nadała pocztą, a drugi zeskanowała na „drogim urządzeniu wielofunkcyjnym„. W tekście portal wyjaśnia, że z takiego samego sprzętu korzysta Fundacja Wolne Sądy, której jedną z założycielek jest Sylwia Gregorczyk-Abram, prawniczka w międzynarodowej kancelarii Clifford Chance, a jednocześnie znajoma Ewy Wrzosek, co wiadomo z ich wpisów w mediach społecznościowych.

Wnioski Ewy Wrzosek ws. TVP a kancelaria Clifford Chance

Z kolejnych ustaleń dowiadujemy się, że siedziba Clifford Chance znajduje się na rogu ulic Lwowskiej i Koszykowej w Warszawie, a więc niecałe 70 metrów od placówki pocztowej, gdzie prokurator nadała wniosek.

Clifford Chance to kancelaria, która od grudnia 2023 roku obsługuje publiczne mediaTVP, Polskie Radio i PAP. Z analizy jednego z dokumentów kancelarii ws. TVP wynika, że zeskanowany dokument powstał na takim samym urządzeniu. Autorzy zwrócili też uwagę na podobny sposób redakcji pisma, czy powtarzające się frazy.

Portal zwrócił się do Ewy Wrzosek z prośbą o komentarz ws. poczynionych ustaleń. 

Prokurator wskazała, że druk odbył się poza siedzibą prokuratury, a wnioski nadano w placówce pocztowej poza systemem obiegu, bo „ich wysyłka w siedzibie prokuratury mokotowskiej zostałaby uniemożliwiona przez prokurator rejonową Warszawa Mokotów Monikę Laskowską”. „Na bardziej szczegółowe pytania, dotyczące dat i godzin, z uwagi na brak dostępu do dokumentów, nie potrafi (Wrzosek – red.) odpowiedzieć” – napisano. 

Pytania przesłano także do kancelarii Clifford Chance, jednak odpowiedź nie nadeszła.

Kulisy walki Ewy Wrzosek o TVP. Prokuratura wydała komunikat

Po publikacji sprawą zainteresował się Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej.

„(…) informuję, iż Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej prowadzi śledztwo w sprawie wniesienia do kilkunastu sądów okręgowych na terenie kraju pism procesowych datowanych na 30 listopada 2023 roku, oznaczonych m.in. jako 'wniosek prokuratora o zabezpieczenia roszczenia przed wszczęciem postępowania w sprawie'” – napisano w wydanym po publikacji tekstu komunikacie Prokuratury Krajowej.

„W ramach tego śledztwa badane są również fakty i okoliczność podniesione w powyższym materiale prasowym” – dodano i podkreślono, że „celem śledztwa jest dokonanie prawdziwych ustaleń faktycznych i obiektywna prawnokarna ocena wszystkich czynów będących przedmiotem postępowania”.

Do sprawy w mediach społecznościowych odniosła się także główna bohaterka tekstu. 

„Prokurator może żądać wszczęcia postępowania w każdej sprawie, wziąć udział w każdym postępowaniu, jeżeli wymaga tego ochrona praworządności, praw obywateli lub interesu społecznego. Decyduje sąd” – napisała w serwisie X Ewa Wrzosek.

„To za komentarz. A dla przypomnienia – prokuratorem generalnym 30 listopada 2023 roku był kolega partyjny (Zbigniewa – red.) Ziobry – niejaki (Marcin – red.) Warchoł. Kto pamięta ich pomysły na praworządność i ochronę interesu społecznego?” – zapytała na koniec.

Źródła: Wirtualna Polska, Interia

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.