Szef rosyjskiego MSZ Siergej Ławrow udzielił wywiadu kontrowersyjnemu amerykańskiemu dziennikarzowi Tuckerowi Carlsonowi. Rozmowa miała miejsce w Moskwie i została opublikowana w czwartek wieczorem. Kilka miesięcy temu Carlson przeprowadził rozmowę z Władimirem Putinem.
Teraz amerykański dziennikarz pytał szefa rosyjskiego MSZ, m.in. o to, czy Rosja jest w stanie wojny z USA. Ławrow stwierdził, że nie powiedziałby, żeby tak było.
– W każdym razie nie tego chcemy. Chcielibyśmy mieć normalne stosunki ze wszystkimi naszymi sąsiadami, oczywiście, ale ogólnie ze wszystkimi krajami, szczególnie z tak wielkim krajem jak Stany Zjednoczone – ocenił rosyjski minister. – A prezydent Władimir Putin wielokrotnie wyrażał szacunek dla narodu amerykańskiego, dla amerykańskiej historii, dla amerykańskich osiągnięć na świecie i nie widzimy żadnego powodu, dla którego Rosja i Stany Zjednoczone nie mogłyby współpracować dla dobra świata – dodał.
Ławrow stwierdził też, że formalnie Rosja nie jest w stanie wojny. – Niektórzy nazwaliby to, co dzieje się na Ukrainie, wojną hybrydową. Ja też bym tak to nazwał – ocenił. – Jest oczywiste, że Ukraińcy nie mogliby robić tego, co robią przy użyciu nowoczesnej broni dalekiego zasięgu, bez bezpośredniego udziału amerykańskich żołnierzy. To niebezpieczne. Nie ma co do tego wątpliwości – dodał.
Ławrow: Rosja nie chce eskalować sytuacji. Ale jest gotowa wysyłać „komunikaty”
Jednocześnie Ławrow zapewnił, że Rosja nie chce eskalować sytuacji. – Ale od kiedy pociski ATACMS i inna broń dalekiego zasięgu są wykorzystywane przeciwko terytorium Rosji, wysyłamy sygnały. Mamy nadzieję, że ostatni, kilka tygodni temu, wysłany przy użyciu pocisku „Oriesznik”, został potraktowany poważnie – dodał.
Jednocześnie Ławrow zapewnił, że USA zostały uprzedzone przed wystrzeleniem Oriesznika z 30 minutowym wyprzedzeniem. W ostatnich dniach „The New York Times” informował, że generał Walerij Gierasimow, szef rosyjskiego Sztabu Generalnego, zainicjował na ten temat rozmowę z generałem Charlesem Brownem, przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA.
– Stany Zjednoczone i ich sojusznicy muszą zrozumieć, że będziemy gotowi użyć wszelkich środków, aby nie pozwolić im odnieść sukcesu w tym, co nazywają strategiczną porażką Rosji – mówił dalej Ławrow.
Ławrow przekonuje, że błędem jest twierdzenie niektórych przedstawicieli Zachodu, iż Rosja nie ma żadnych „czerwonych linii”, a nawet jeśli je ma, to są one cały czas przesuwane. – Skoro niektórzy w Londynie i Brukseli oceniają sytuację niewłaściwie, jesteśmy gotowi wysyłać dodatkowe „komunikaty”, jeśli nie wyciągną właściwych wniosków – stwierdził
Ławrow o warunkach zakończenia wojny
Prowadzący rozmowę pytał Ławrowa o rosyjskie warunki zakończenia wojny.
– Kluczową zasadą jest status Ukrainy jako państwa nieblokowego. I bylibyśmy gotowi dołączyć do grupy krajów, które zapewniłyby Ukrainie zbiorowe gwarancje bezpieczeństwa – powiedział szef rosyjskiego MSZ.
Jednocześnie zasugerował, że Rosja musi mieć kontrolę nad anektowanymi obwodami Ukrainy.