W sobotę Łukaszenka 23 osoby – trzy kobiety i 20 mężczyzn skazanych za przestępstwa o charakterze ekstremistycznym. Jak podała białoruska państwowa agencja prasowa Belta „wśród ułaskawionych 13 osób ma ponad 50 lat, 14 cierpi na choroby przewlekłe, 12 ma dzieci, w tym jeden jest ojcem wielodzietnym”. 

„Decyzja została podjęta w oparciu o zasady humanizmu. Ułaskawieni mają szansę na powrót do normalnego życia. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zapewni kontrolę nad ich praworządnym zachowaniem” – zaznaczyła białoruska agencja.

Z kolei agencja AFP poinformowała, że tożsamość osób uwolnionych w wyniku sobotniego ułaskawienia nie została podana do wiadomości publicznej i nie jest jasne, czy którakolwiek z nich była prominentną postacią opozycji. AFP wskazuje za to na trudne warunki, w jakich przetrzymywani są białoruscy więźniowie – często bez dostępu do prawników lub kontaktu z krewnymi na wolności.

Wybory prezydenckie na Białorusi. Łukaszenka przekonany o zwycięstwie

Data ułaskawienia nie jest przypadkowa. Międzynarodowe media wskazują, że Łukaszenka wykonał ten ruch na tydzień przed wyborami prezydenckimi na Białorusi. 26 stycznia przywódca zamierza zapewnić sobie przedłużenie swojego reżimu. 

„Łukaszenka nie będzie miał prawdziwej konkurencji w tym wyścigu, a podczas wizyty w fabryce w zeszłym tygodniu powiedział, że nie widzi sensu w prowadzeniu debat i tak naprawdę nie śledzi kampanii wyborczej” – podkreśla AFP. 

Alaksandr Łukaszenka o Andrzeju Poczobucie. Stanowcza reakcja Polski

Wspomniana przez agencję rozmowa z dziennikarzami miała miejsce w fabryce motocykli w Mińskim Parku Technologicznym. Podczas tego spotkania Łukaszenka poruszył kwestię dziennikarza i działacza mniejszości polskiej – Andrzeja Poczobuta.

– Jeśli chodzi o Poczobuta, nie mam nawet nic do powiedzenia. Mówię wam szczerze jako osoba, która jest poinformowana: Polacy zrezygnowali z Poczobuta. Odmówili prowadzenia nawet rozmów w jego sprawie. Jak mnie informują, Poczobut nawet nie chce tam jechać. Oto cała kwestia – powiedział Alaksandr Łukaszenka.

Na słowa białoruskiego przywódcy zareagował rzecznik polskiego MSZ. – Jeśli dyktator Białorusi Łukaszenka mówi, że nie wie, co robić z Poczobutem, to ja mu powiem, co trzeba zrobić. Przede wszystkim powinien uwolnić go z więzienia – mówił Paweł Wroński w rozmowie z białoruskim niezależnym portalem Zierkało. 

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.