Jarosław Kaczyński, pytany na antenie Radia Maryja Młody o idealnego kandydata Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta stwierdził, że powinien on być „wysoki, okazały, przystojny, znający języki i obyty międzynarodowo”. Prezes PiS dodał, że lista potencjalnych kandydatów jest coraz krótsza.
Kto kandydatem na prezydenta z PiS? Nowy sondaż
Pracownia United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski zapytała Polaków, który ze wskazywanych jako potencjalny kandydat na prezydenta polityków PiS najlepiej spełnia wymagania prezesa partii. Pytano o Mateusza Morawieckiego, Mariusza Błaszczaka, Piotra Müllera, Zbigniewa Boguckiego, Karola Nawrockiego, Tobiasza Bocheńskiego, Dominika Tarczyńskiego oraz Przemysława Czarnka.
10 proc. ankietowanych wskazało byłego premiera Mateusza Morawieckiego, 9,8 proc. byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka, 6,9 proc. Przemysława Czarnka, 3,0 proc. Tobiasza Bocheńskiego, 2,7 proc. Dominika Tarczyńskiego, 2,6 proc. Karola Nawrockiego, 1,1 proc. Zbigniewa Boguckiego, a 0,8 proc. Piotra Müllera. Wśród wszystkich pytanych 43 proc. uważa, że „żaden z powyższych” polityków nie spełnia wymagań, a 19,8 proc. wybrało odpowiedź „nie wiem / trudno powiedzieć”.
Kto spełnia wymagania prezesa? Zaskakujące wskazanie wyborców PiS
Ciekawie jednak prezentują się wyniki wśród osób, które zdeklarowały się jako wyborcy Prawa i Sprawiedliwości. Tu wyraźnie prowadzi Mariusz Błaszczak z wynikiem 29 proc. Mateusza Morawieckiego wskazuje 21 proc., Przemysława Czarnka 11 proc., Karola Nawrockiego 7 proc., Tobiasza Bocheńskiego 6 proc., Dominika Tarczyńskiego 6 proc., Zbigniewa Boguckiego 1 proc. i Piotra Müllera 1 proc. 15 proc. uważa, że żaden z powyższych kandydatów nie spełnia wymagań prezesa PiS. a 3 proc. wybrało odpowiedź nie wiem / trudno powiedzieć.
Sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski przeprowadzono w dniach 30 sierpnia – 1 września 2024 roku metodą łączoną CATI i CAWI (50/50 proc.) na reprezentatywnej grupie 1000 pełnoletnich Polaków.
Co ciekawe, Kaczyński już wcześniej bezpośrednio wskazał na Błaszczaka. – Ja jestem przekonany, że gdybyśmy rządzili, to ten pan byłby prezydentem – stwierdził na konferencji prasowej 10 sierpnia, wskazując na stojącego obok siebie polityka. – Co do tego nie mam wątpliwości, tylko przestał być ministrem obrony narodowej i wobec tego jego ekspozycja medialna bardzo osłabła. Były też różne, inne wydarzenia – nie z jego winy – żeby było jasne – wyjaśniał Kaczyński. Jak dodał, przewodniczący klubu PiS nadal znajduje się na liście kandydatów do startu w wyborach prezydenckich pod sztandarem Prawa i Sprawiedliwości.