Martwy noworodek w oknie życia: W czwartkowy poranek 2 stycznia w³a¶ciciel lokalnego domu pogrzebowego znalazł martwego noworodka w oknie ¿ycia znajdującym się przy ko¶ciele św. Jana Chrzciciela w Bari we Włoszech – poinformował dziennik „La Repubblica”. Początkowo nikt jednak nie zauważył dziecka, ponieważ nie uruchomiły się alarm i ogrzewanie. Według doniesień „Il Quotidiano” system był podłączony do telefonu proboszcza, ale duchowny nie otrzymał żadnego powiadomienia.

Dwie hipotezy śmierci: Śledztwo koncentruje się na dwóch prawdopodobnych scenariuszach. Jeden z nich zakłada, że miesięczny noworodek zmarł z powodu wyziębienia na skutek awarii czujników lub pozostawienia otwartych drzwi. Z kolei druga możliwość dotyczy pozostawienia w oknie życia dziecka, które już było martwe. Okoliczności zdarzenia bada prokuratura w Bari, która wszczęła w tej sprawie śledztwo. W związku z tym analizowane są nagrania z kamer monitoringu oraz ustalenia funkcjonariuszy. 

Zobacz wideo Otworzyła okno życia dla zwierząt. „Ludzie są wygodni”

Co już wiadomo? Ze wstępnych ustaleń wynika, że noworodek nie posiadał żadnych wyraźnych oznak przemocy. Z kolei w łóżeczku okna życia nie znaleziono żadnych notatek ani przedmiotów osobistych. Szczegółów na temat stanu dziecka ma dostarczyć sekcja zwłok, która zostanie przeprowadzona w Instytucie Medycyny Sądowej Polikliniki w Bari.

Źródła: La Repubblica, Il Quotidiano

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.