Wieść dotyczące podpisania umowy ze Stadionem Śląskim i zgrzytem Polskiego Związku Piłki Nożnej z PGE Narodowym, w poniedziałek (tj. 13 stycznia) przekazał portal Meczyki.pl. Dokładniej dziennikarz Tomasz Włodarczyk. I właśnie ten sam człowiek, we wtorek poinformował, że w sprawie miejsca rozgrywania meczów w roli gospodarza drużyny narodowej, doszło do przewrotu.

A w całość miał zostać zaangażowany sam premier Donald Tusk.

– Wielka polityka stoi za pewnymi ruchami. Nietrudno było dostrzec, że wyprowadzenie reprezentacji Polski ze PGE Narodowego to jest porażka stadionu, ale też porażka Warszawy. To też mogłaby być przyklejana porażka Rafała Trzaskowskiego, który startuje w wyborach prezydenckich. I jest w nich na dziś, jeszcze przynajmniej, faworytem […] Według moich informacji, pod wieczór doszło do kluczowego spotkania, mianowicie minister sportu i turystyki Sławomir Nitras spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem. Nawet wczoraj półżartem, półserio mówiliśmy na kanale, że tylko taka decyzja „z góry” mogłaby coś zmienić. I wszystko wskazuje na to, że ona faktycznie zapadła. Kadra ma zostać na Stadionie Narodowym, domem reprezentacji w tych najważniejszych meczach ma być PGE Narodowy – powiedział Włodarczyk w trakcie programu na żywo dla Meczyków.

Wygląda zatem na to, że kadra Polski nadal najważniejsze mecze będzie rozgrywać w Warszawie. Co do innych przypadków, tutaj umowa ze Stadionem Śląskim – być może – pozwoli na jakieś ruchy, w przypadku spotkań poza tymi eliminacyjnymi do MŚ 2026.


Wkrótce więcej informacji

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.