Interia zwróciła się w tej sprawie z zapytaniem do rzeczniczki Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. „Charakter i cel tych rezerwacji nie jest odnotowany w dokumentacji. Dyrektor Karol Nawrocki nie płacił za pobyt w hotelu” – przekazała nam Aleksandra Trawińska.
10 stycznia 2025 r. w odpowiedzi na pytania „Gazety Wyborczej” obecna dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku napisała: „Dyrektor Karol Nawrocki korzystał z apartamentu DELUX (116 m2) i w trzech wypadkach z pokoju dwuosobowego. Z posiadanej przez Muzeum dokumentacji nie wynika cel ani charakter pobytu. Dyrektor Karol Nawrocki nie płacił za pobyt w hotelu”.
Jak przekazano, „do maila dołączony jest dokładny wykaz rezerwacji dokonywanych przez dzisiejszego kandydata na prezydenta popieranego przez PiS„.
„Wynika z nich, że początkowo Nawrocki zadowalał się pokojem dwuosobowym. W 2018 r. dwa razy rezerwował go na weekendy, a raz na noc z poniedziałku na wtorek. Od 9 października 2018 r. dyrektor – z jednym wyjątkiem, gdy znów wraca do pokoju – przerzuca się na wspomniany apartament. Dwupoziomowy z pełnym wyposażeniem, 116 m kw. powierzchni. Do 3 października 2020 r. dokonuje 15 rezerwacji, w tym dwóch weekendowych. Od 4 października 2020 r. do 1 kwietnia 2021 r. mamy ciąg rezerwacji przerywanych tylko przez święta Bożego Narodzenia (24-28 grudnia 2021 r.)” – czytamy w poniedziałkowej „GW”.
„GW” podała, że „w sumie w latach 2018-20 Nawrocki zarezerwował 19 pobytów, a w okresie 2020-21 – aż 182„. „Razem to 201 dni, w tym 197 w apartamencie” – podsumowano.
Z artykułu „GW” wynika, że Nawrocki w czasach, gdy był dyrektorem, nie zapłacił za pobyt w hotelu „ani grosza”. „Przy maksymalnej zniżce (80 proc.) cena 'pracownicza’ wyniosłaby dla niego za wszystkie rezerwacje ok. 25,6 tys. zł, a przy zniżce 40 proc. – 51,2 tys. zł. Komercyjnie – ponad 120 tys. zł” – wyliczono. W artykule zwrócono uwagę, że dom Nawrockiego znajduje się ok. 5 km od Muzeum.
Rzeczniczka Nawrockiego zabiera głos. „Doraźne korzystanie”
W tekście do sprawy doniosła się Emilia Wierzbicki, rzeczniczka kampanii Nawrockiego: „Przede wszystkim pokoje i apartamenty w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku powstały nie po to, aby je skomercjalizować i udostępnić do wynajmowania przez turystów odwiedzających Gdańsk”.
„Z założenia z tej przestrzeni miała korzystać kadra, w tym dyrekcja Muzeum, która co prawda wykonywała pracę w Gdańsku, ale mieszkała poza nim. Dopiero dr Karol Nawrocki, jako dyrektor MIIWŚ, zdecydował o doposażeniu apartamentów i pokoi, stworzeniu części hotelowej i jej skomercjalizowaniu, by środki ze sprzedaży noclegów zasilały budżet Muzeum” – wskazała Wierzbicki.
„Doraźne korzystanie z pokoju w MIIWŚ przez ówczesnego dyrektora Karola Nawrockiego wiązało się z wykonywaniem obowiązków służbowych w MIIWŚ, nigdy nie było długookresowe i nie trwało w trybie ciągłym (Pan redaktor pisze o pięciu miesiącach, co jest absolutną nieprawdą). Nigdy też dr Karol Nawrocki nie korzystał z pokoju z przyczyn osobistych.Nietrudno zauważyć, że okres, o którym wspomina Pan redaktor, jest zbieżny z czasem pandemii COVID-19, kiedy to obowiązywały regulacje wyłączające całościowo lub częściowo z komercyjnego obrotu obiekty noclegowe. W tym okresie dr Karol Nawrocki korzystał z pokoju dwukrotnie, gdy przebywał na kwarantannie, a jednocześnie w tym miejscu każdego dnia wykonywał formalne obowiązki jako dyrektor MIIWŚ” – wskazała.
Karol Nawrocki i pobyty w apartamentach Muzeum. Apel posłanek
– Nie ma tygodnia, byśmy nie otrzymywali kolejnych informacji, które dyskredytują Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta i potwierdzają, że jest to kandydat PiS-u, który w ten sam jak PiS lub bardzo podobny sposób wykorzystuje mienie państwowe, traktuje dobro publiczne jak swój własny majątek – stwierdziła Niezgodzka na konferencji prasowej w Sejmie.
Posłanka KO dodała, że Nawrocki nie zapłacił ani grosza za pobyt przez 197 dni w apartamencie. – Mógł korzystać ze zniżek pracowniczych, mógł korzystać z własnej nieruchomości, która znajduje się w tym samym mieście, co muzeum. Nie. Z jakiegoś powodu Karol Nawrocki postanowił, że będzie korzystał z tego apartamentu, że na 197 dni zablokuje możliwość wynajmu tego apartamentu – powiedziała Niezgodzka.
Stwierdziła, że w związku z tym, że przebywanie Nawrockiego w apartamencie miało charakter ciągły i obejmowało także weekendy, to można się domyślać, że nie było związane z wykonywaniem przez niego obowiązków jako dyrektora muzeum. Smarduch dodała, że okres pobytu Nawrockiego w apartamencie przypada na restrykcje związane z pandemią, m.in. zakaz działalności branży hotelowej.
Zauważyła, że jego pobyt generował dla muzeum koszty, m.in. zużycia mediów i sprzątania.- Wzywamy pana Karola Nawrockiego. Jeśli ma pan odrobinę szacunku do mienia publicznego, szacunku do osób, o których głosy pan walczy, a przede wszystkim odrobinę honoru, zwracamy się, by zwrócił pan koszty, które muzeum poniosło w związku z tym, że na 197 dni zablokował pan możliwość wynajmu tego apartamentu – powiedziała Niezgodzka.