
-
Walerij Załużny rozważa rezygnację z funkcji ambasadora Ukrainy w Wielkiej Brytanii i możliwy powrót do Kijowa.
-
Generał rozmawiał z prezydentem Zełenskim o różnych propozycjach, w tym objęciu stanowiska premiera lub szefa Biura Prezydenta, ale nie był nimi zainteresowany.
-
Wśród potencjalnych ścieżek kariery wymienia się objęcie stanowiska ambasadora w USA, powrót na stanowisko Naczelnego Dowódcy lub możliwy udział Załużnego w wyborach prezydenckich.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Były dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Walerij Załużny, który obecnie pełni funkcję ambasadora Ukrainy w Wielkiej Brytanii, przygotowuje się do odejścia ze stanowiska na początku stycznia – donosi Radio NV, powołując się na swoje źródła.
Załużny wróci do Kijowa? Kilka scenariuszy
Według źródeł Załużny już kilka tygodni temu podczas pobytu w Kijowie przedstawił swoje stanowisko prezydentowi Ukrainy Wołodymirowi Zełenskiemu.
Załużny i Zełenski mieli wówczas omówić kilka scenariuszy, co do przyszłości generała – od objęcia przez wojskowego stanowiska premiera po szefa Biura Prezydenta. Załużny – według źródeł – nie był jednak zainteresowany żadną z tych ról.
Rozmówcy radia zdradzili, że od pewnego czasu generał rozważa objęcie stanowiska ambasadora w Stanach Zjednoczonych lub powrót na stanowisko Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy. Zaznaczono jednak, że na razie w tej sprawie nie zapadły żadne decyzje.
„Prawdopodobnie Załużny chce wrócić do Kijowa, może ogłosić to już 4-5 stycznia przyszłego roku, jeśli nic nie wpłynie na jego decyzję” – zaznaczył jeden z rozmówców.
Walerij Załużny ze sporym poparciem Ukraińców
Przypomnijmy, że Walerij Załużny został odwołany ze stanowiska Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy 8 lutego 2024 roku.
Generał Załużny informował wówczas, że odbył „ważną i poważną rozmowę” z ukraińskim przywódcą i że podjęto decyzję o zmianie taktyki i strategii na polu walki. „Zadania na rok 2022 różnią się od zadań na rok 2024. Dlatego też wszyscy muszą się zmienić i dostosować do nowych realiów. Aby także wspólnie zwyciężać” – napisał.
„Spotkałem się z generałem Walerijem Załużnym. Podziękowałem mu za dwa lata obrony Ukrainy. Rozmawialiśmy o tym, jakiego rodzaju odnowy potrzebują Siły Zbrojne Ukrainy. Rozmawialiśmy również o tym, kto mógłby stanąć na czele odnowionych Sił Zbrojnych Ukrainy” – przekazał wówczas Zełenski.
Trzy miesiące później, 9 maja, generał został mianowany ambasadorem Ukrainy w Wielkiej Brytanii.
Według sondaży w przypadku wyborów prezydenckich to właśnie generał Załużny jest głównym rywalem Wołodymyra Zełenskiego. Z sierpniowych badań grupy Rating wynika, że to obecnie urzędująca głowa państwa uzyskałaby 31 proc. poparcia, a Walerij Załużny – 25 proc.
Miesiąc wcześniej ta sama pracownia opublikowała ranking zaufania do ukraińskich liderów. Okazało się, że największym uznaniem w oczach społeczeństwa cieszy się były Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, a na drugim miejscu jest prezydent Ukrainy, któremu ufa 67 proc. respondentów.
– To być może przyszłość Ukrainy – mówił w listopadzie dr Jakub Olchowski, pytany przez Interię o Walerija Załużnego. Ekspert ocenił, że generał jest „solą w oku” otoczenia Wołodymyra Zełenskiego, a w Ukrainie już ruszyła nieformalna kampania wyborcza.
-
Trump wie, że Putin oszuka Zełenskiego. Pilnuje, by nie oszukał za bardzo
-
Zełenski nie mógł się pohamować. Reakcja na słowa Trumpa obiegła internet












