Barbara Nowacka – szefowa resortu edukacji – potwierdziła, że zmiany dotyczące frekwencji w szkołach nadchodzą. Kiedy? Projekt jest przygotowywany. Przedstawiony opinii publicznej zostanie niebawem.

MEN chce „ukrócić wagary”. Co na to uczniowie?

6 stycznia, podczas konferencji prasowej, Nowacka wskazała, że Polska jest jednym z niewielu państw, gdzie wystarczy mieć 50 procent obecności na danym przedmiocie, aby można było go bez przeszkód zaliczyć. Minister zaznacza, że nie chodzi tu o usprawiedliwione przez rodziców incydentalne zdarzenie (na przykład gdy dziecko nie przyszło do szkoły z powodu choroby), ale o każde nieuczestniczenie w zajęciach, które pozostaje bez uzasadnienia, czyli tak zwane „wagary” (gdy dziecko zamiast do szkoły po prostu zostaje w domu lub np. idzie z rówieśnikami do kina). Nowacka ocenia, że 50 proc. wagarów w semestrze to sytuacja niedopuszczalna.

– W Polsce dziecko, młodzież, żeby zdać do kolejnej klasy, może mieć 50 proc. nieusprawiedliwionej nieobecności. (…) Mam nadzieję, że będziemy gotowi w ciągu kilku miesięcy do zaprezentowania takiej zmiany, która ukróci wagary – zapowiada szefowa MEN. Zmiany są motywowane między innymi przez doświadczenie nauczycieli, którzy skarżą się na obecną sytuację. W listopadzie, na antenie radia TOK FM, Nowacka mówiła, że wagary „zaburzają proces uczenia”, a „nauczyciele, że nie są w stanie dobrze prowadzić lekcji, jeśli mają tak masowe nieobecności”.

Nowacka zapewnia, że szkoły to „najlepsze miesjca” dla dzieci. Pełnią szereg funkcji: od wychowawczych, przez społeczne. To właśnie tam uczniowie nawiązują bliskie relacje, mają codzienny kontakt z rówieśnikami.

Jaka frekwencja będzie wymagana? „Nie ma prac nad 70 proc”.

Jaką frekwencję będzie więc musiało mieć dziecko, by zaliczyć przedmiot? Tego jeszcze nie wiadoo, jest to w trakcie ustalania. Przypomnijmy – w pierwszej połowie listopada dziennik „Rzeczpospolita”, powołując się na „kręgi bliskie MEN” pisał, że może tu chodzić o 70 proc. obecności.

Zapytana o to później w TOK FM Nowacka zaprzeczyła jednak. – Nie ma prac nad 70 proc. – wskazała.

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.