
Opisywaliśmy ostatnio odkrycie naukowców – zaobserwowano jednego z dzikich kotów, i to aż po 30 latach. Teraz naukowcy potwierdzają powrót Moema claudiae, malutkiej rybki, której nie widziano od 20 lat. Jego pierwotne siedlisko zostało zniszczone i przekształcone w tereny uprawne, a wielokrotne poszukiwania przez lata nie przyniosły rezultatu w postaci odnalezienia jakichkolwiek żyjących osobników. W rezultacie Moema claudiae została sklasyfikowana jako gatunek krytycznie zagrożony zgodnie z kryteriami IUCN i powszechnie uważa się ją za prawdopodobnie wymarłą.
Odległy boliwijski staw skrywał ocalałe rybki
To pierwszy potwierdzony zapis tego gatunku od ponad dwóch dekad. Odkrycie, opublikowane w czasopiśmie Nature Conservation, pozwoliło naukowcom po raz pierwszy sfotografować rybę żywą. Daje to również możliwość obserwacji jej zachowania i zbadania aspektów jej historii naturalnej, które wcześniej pozostawały nieznane.
Podczas niedawnej ekspedycji terenowej naukowcy Heinz Arno Drawert i Thomas Otto Litz dokonali przełomu. Odkryli żywą populację Moema claudiae w małym, tymczasowym stawie położonym na fragmencie lasu otoczonym gruntami rolnymi.
To pokazuje, że mamy teraz możliwość zachowania tego gatunku w naturze
Jedyne takie siedlisko ryb na świecie
Co ciekawe – w tym małym boliwijskim stawie odkryto nie tylko Moema claudiae. naukowcy zidentyfikowali w tym samym siedlisku sześć innych gatunków. To czyni je najbardziej zróżnicowanym genetycznie zbiorowiskiem takich ryb, jaki kiedykolwiek udokumentowano na świecie.
Obszar ten leży na unikalnym skrzyżowaniu szlaków ekologicznych, gdzie lasy Amazonii spotykają się z sawannami Llanos de Moxos. Ta strefa przejściowa wydaje się sprzyjać wyjątkowej bioróżnorodności. Jednak powszechne wylesianie i rozwój rolnictwa szybko redukują te siedliska.
W ciągu ostatnich 25 lat Boliwia straciła prawie 10 milionów hektarów lasów, w tym krytyczne tereny podmokłe. Tempo wylesiania gwałtownie wzrosło w ostatnich latach, zagrażając wielu unikalnym gatunkom i ekosystemom.













