Wielu kibiców miało prawo być zaskoczonych tym, że Michał Probierz nie wstawił Roberta Lewandowskiego do podstawowego składu na mecz z Chorwacją. Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania selekcjoner podkreślił, że kapitan polskiej kadry ma lekki uraz, stąd podjął decyzję, by usiadł na ławce rezerwowych.

Hiszpanie krytykują Probierza

Starcie z Chorwacją miało kilka zwrotów akcji. Lewandowski ostatecznie pojawił się na boisku w drugiej połowie, zmieniając w 62. minucie Karola Świderskiego. Nie minęło dużo czasu, a najskuteczniejszy zawodnik w historii reprezentacji Polski odegrał jedną z kluczowych ról przy bramce na 3:3. To właśnie Lewandowski w odpowiedni sposób przytrzymał piłkę, a następnie asystował Sebastianowi Szymańskiemu.

W 77. minucie naszego napastnika ostro zaatakował Dominik Livaković. Bramkarz reprezentacji Chorwacji, będąc już poza polem karnym, kopnął Lewandowskiego w okolice kolana. Otrzymał zasłużoną karę w postaci czerwonej kartki. Polak natomiast na początku zwijał się z bólu, ale zdecydował, że będzie w stanie dograć spotkanie do końca. Mógł odetchnąć z ulgą, bo starcie z Livakoviciem mogło się dla niego zakończyć bardzo źle.

Decyzja Probierza o wprowadzeniu Lewandowskiego w drugiej części spotkania nie umknęła hiszpańskim mediom. Dziennik „Sport” postanowił wręcz skrytykować selekcjonera reprezentacji Polski, zarzucając mu lekkomyślność.

– Nie możesz wszystkim powiedzieć przed meczem, że 36-letni piłkarz odpoczywa, ponieważ ma drobny uraz, a następnie dać mu grać prawie 40 minut w meczu o tak wysokiej intensywności. Zabrakło tu konsekwencji. Takie sytuacje tylko jeszcze bardziej denerwują kluby. „Lewy” jest profesjonalistą, wyjdzie na boisko i da z siebie wszystko. Ale to wciąż nonsens – napisał kataloński „Sport”.

Barcelona z prestiżowymi meczami

Jeśli polski napastnik nie będzie odczuwał wielkich dolegliwości, to powinien wystąpić w maratonie prestiżowych meczów FC Barcelony. Wszystko rozpocznie się od pojedynku z Sevillą (20 października). Trzy dni później Blaugrana ma zmierzyć się z Bayernem Monachium w trzeciej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów. 26 października natomiast Barcelona zagra w Madrycie z Realem.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.