Prokuratura Okręgowa w Warszawie przekazała w piątek, że byłym dyrektorkom postawiono „zarzuty przekroczenia uprawnień służbowych w związku z nabyciem i bezprawnym wydaniem zegarka przeznaczonego na cele promocyjne resortu” – czytamy.
Longines La Grande Classique – biżuteria warta krocie
Jedna z kobiet w momencie popełnienia czynu – o co jest podejrzewana – obejmowała funkcję doradcy społecznego byłego ministra obrony narodowej – Mariusza Błaszczaka (przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości). Druga natomiast była dyrektorką departamentu administracyjnego w resorcie.
Postępowanie przeciwko kobietom dotyczy „przekroczenia wspólnie i w porozumieniu – w listopadzie 2023 roku – uprawnień władczych w zakresie dysponowania środkami budżetowymi, w zakresie nabycia zegarka (…) ze środków” resortu sprawiedliwości, konkretnie departamentu administracyjnego MON i następnie „wydania go” jednej z dyrektor „pod pozorem przeznaczenia do wręczenia członkom wizytującej MON delegacji zagranicznej, czym działały w celu osiągnięcia korzyści majątkowej” – podaje warszawska PO. Longines La Grande Classique kosztował 5,1 tysiąca złotych.
Dochodzenie wszczęto w drugiej połowie kwietnia tego roku – przypomina prokuratura, „na podstawie materiałów zgromadzonych przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego”.
Podejrzanym grozi wiele lat więzienia
Prokuratura podaje, że ani jedna, ani druga z dyrektorek (obie przesłuchano w charakterze podejrzanych), „nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu”. Była doradczyni społeczna Błaszczaka, a w przeszłości także dyrektorka centrum operacyjnego MON, „odmówiła składania wyjaśnień”. Natomiast była dyrektorka departamentu administracyjnego „złożyła wyjaśnienia, w których zaprzeczyła swojemu udziałowi w zdarzeniu”.
Rzecznik prokuratury – prok. Piotr Skiba – przypomina, że kobietom grozi kara w postaci nawet 10 lat pozbawienia wolności.