Tuż przed zeszłorocznymi wyborami parlamentarnymi tysiące odbiorców w Polsce otrzymało SMS-a o podejrzanej treści stylizowane na hasła wyborcze Prawa i Sprawiedliwości.

W dniu ciszy wyborczej na ekranach reklamowych w polskich centrach handlowych wyświetlono twarze polityków PiS. Okazuje się, że wiadomości i reklamy były elementem ataku hakerskiego przeprowadzonego prawdopodobnie na rzecz rosyjskiego wywiadu. Kulisy akcji opisała „Gazeta Wyborcza”.

Dziennikarze podali, że 12 października 2023 r. nad ranem właściciel spółki prowadzącej kampanie reklamowe dla firm zauważył, że z konta jednego z klientów wysłano 187 tys. 743 SMS-y o treści: „GlosujNaPiS! Przywróciliśmy seniorom prawo do godnej starości i zrobimy też pogrzeby emerytów za darmo”.

Premier komentuje medialne doniesienia

W poniedziałek Donald Tusk odniósł się do medialnych doniesień w sieci.

„Nauczeni doświadczeniem z ostatnich lat w Polsce i w innych państwach Europy nie pozwolimy na obcą ingerencję w nasze wybory” – napisał na platformie X (dawniej Twitter – red.).

Dodał, że „sprawą zajmie się na najbliższym posiedzeniu Kolegium do Spraw Służb Specjalnych”.

„Metody działania wskazują na rosyjskie służby”

Jak poinformowała „Gazeta Wyborcza”, Prokuratura Krajowa doszła do wniosku, że z uwagi na termin, zorganizowany charakter akcji i rozpowszechniane treści mogło dojść do „prowadzenia na rzecz obcego wywiadu dezinformacji polegających na rozpowszechnianiu nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd informacji”, a celem operacji było „wywołanie poważnych zakłóceń w ustroju RP”.

Źródła „Wyborczej” twierdzą, że „to byli zawodowcy, a nie amatorzy”. „Metody działania wskazują na rosyjskie służby. Wpisują się też w rosyjskie kampanie dezinformacyjne prowadzone w Europie” – czytamy.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.