Co się stało: Do zdarzenia doszło w czwartek (6 marca) w Bezrzeczu. Potwierdziła to dyrektorka przedszkola „Nasza Bajka”. – Opiekunki przebywały z dzieæmi na placu zabaw. Były to dwie grupy żłobkowe, opiekunki były cztery. W tym samym czasie na miejscu pracował konserwator, który wynosił matę. Nie zauważył, że nie przekręcił zamka w furtce – powiedziała Małgorzata Błaszkiewicz i dodała, że „dzieci to wykorzystały„. – Już wiemy, co zawiodło. Konsekwencje służbowe zostały wyciągnięte – podkreśliła i poinformowała, że w podległych jej placówkach przeprowadzany jest audyt.
Interweniowali mieszkańcy: O tym, że doszło do takiej sytuacji, jako pierwsi informowali mieszkañcy na lokalnej grupie na Facebooku. Jedna z użytkowniczek napisała, że w okolicach parkingu i ulicy zauważyła grupę dzieci. „Zatrzymałam auto i wraz z drugim [kierowcą] odprowadziliśmy dzieci do placówki” – napisała. Nie wiadomo, w jakim wieku były te dzieci. Według mieszkańców najmłodsze z nich mogły mieć około 2 lat.
Czytaj także: „10 tys. ukraińskich żołnierzy w pułapce. Media: Powodem decyzja Trumpa”.
Źródło: TVN24