Niemiecka prasa komentuje relacje UE-USA, a także zapowiedzi Donalda Trumpa inwestycji w rozwój sztucznej inteligencji i groźby obłożenia Rosji kolejnymi sankcjami, jeśli będzie ona przeciągać wojnę.

„America first” to wypowiedzenie wojny

„W wielu analizach dotyczących zmiany władzy w USA można na poważnie przeczytać, że Donald Trump spycha Europę w cień. Jest odwrotnie. Wydaje się, że druga prezydentura Trumpa działa jak wiązka światła z reflektora. Trump nie spycha UE w ciemność, ale oświetla jej deficyty. Europa nie może samodzielnie zagwarantować sobie ani bezpieczeństwa, ani dostaw energii. Bez stabilizującego popytu ze strony USA gospodarka UE mogłaby się jeszcze bardziej pogrążyć w kryzysie, bez usług amerykańskich firm technologicznych codzienna komunikacja europejska byłaby przerwana” – pisze „Handelsblatt”.

Zobacz wideo Donald i Melania Trumpowie wypuścili swoje kryptowaluty. To idealne narzędzie do lobbingu

„Wszystkie te cztery zależności – w polityce bezpieczeństwa, energetyczna, gospodarcza oraz technologiczna – Trump będzie umiał wykorzystać. Emocjonalne podejście do partnerstwa z Europą, jakie miał jego poprzednik Joe Biden, Trumpowi jest obce. Jego polityczne motto „’America first’ to wypowiedzenie wojny” – czytamy.

Ta megalomania, to bajeranctwo

„To wszystko może być trudne do zniesienia. Ta megalomania, to bajeranctwo czy podejście, by z garstką lojalnych miliarderów prowadzić politykę dotyczącą przemysłu, na której on będzie mógł zbijać szybkie profity polityczne, a oni będą coraz bogatsi” – pisze „Kölner Stadt-Anzeiger”.

„Czego jednak zrobić nie można, to odmówić Trumpowi rozeznania w tym, które obszary gospodarki decydują o dobrobycie przyszłych pokoleń. Podczas gdy Niemcy dyskutują o sposobach podtrzymania przy życiu umierającego przemysłu stalowego, a Unia Europejska w odniesieniu do nowych technologii zawsze w pierwszej kolejności bierze pod uwagę ryzyko, Trump w wykorzystaniu sztucznej inteligencji widzi przede wszystkim szanse. I mocno na to stawia” – zauważa gazeta z Kolonii.

Trump musi obniżyć ceny ropy

„Prezydent USA Donald Trump zapowiedział nałożenie na Rosję kolejnych sankcji, jeśli szef Kremla W³adimir Putin będzie się wzbraniał przed negocjacjami z Ukrainą. W swoich sankcjach Trump musi jednak celować w to, co Putinowi jest niezbędne do przetrwania: w ropę. Ponieważ około jednej trzeciej do połowy całkowitych dochodów Rosji pochodzi z eksportu ropy” – pisze „Straubinger Tagblatt/Landshuter Zeitung” z Bawarii.

„Aby zmusić Putina do negocjacji, Trump musi więc obniżyć ceny ropy. Zadziała to, jeśli zwiększy własne wydobycie ropy naftowej, ale także poprzez sankcje. Z jednej strony na rosyjską flotę cieni, ale także inne duże państwa produkujące ropę powinny być groźbą sankcji zmotywowane, by obniżyć ceny ropy, aby zaciągnąć Putina do stołu negocjacyjnego” – czytamy.

***

Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.