Zmiany dla mediów w Białym Domu: Zmianę ogłosiła rzeczniczka prasowa Białego Domu Karoline Leavitt. Jak powiedziała, Stowarzyszenie Korespondentów Białego Domu „nie powinno mieć monopolu” na ustalanie, którzy dziennikarze mogą relacjonować wydarzenia z udziałem prezydenta Stanów Zjednoczonych. Dotychczas to wspomniane stowarzyszenie nadzorowało „rotację” mediów w sytuacjach, gdy liczba miejsc na danym wydarzeniu była ograniczona.
Zdecydują urzędnicy: Teraz Leavitt poinformowała, że skład będzie ustalany bezpośrednio przez zespół prasowy Białego Domu i należy się spodziewać dopuszczenia mediów, którym „od dawna odmawiano” dostępu do relacjonowania wydarzeń. „Grupa dziennikarzy z Waszyngtonu, Stowarzyszenie Korespondentów Białego Domu, od dawna dyktuje, którzy dziennikarze mogą zadawać pytania prezydentowi Stanów Zjednoczonych. Już nie. Dzisiaj z dumą ogłaszam, że oddajemy władzę ludziom” – stwierdziła Leavitt w mediach społecznościowych. Zmiany krytykują przedstawiciele mediów. Dziennikarz „The New York Times” Peter Baker przypomniał swoje doświadczenia z Rosji, gdzie pracował jako korespondent w początkowym okresie rządów Władimira Putina. „To mi przypomina, jak Kreml przejmował kontrolę nad własną grupą prasową i dbał o to, aby dostęp do niej mieli tylko posłuszni dziennikarze” – napisał.
AP poszła do sądu: Media w USA łączą tę decyzję z zakazem udziału w wydarzeniach m.in. w Gabinecie Owalnym dla Associated Press. Agencja została wykluczona, ponieważ jej dziennikarze nadal trzymają się nazwy „Zatoka Meksykańska”. Tuż po zaprzysiężeniu Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze o zmianie nazwy na „Zatoka Amerykańska”. Decyzję o wykluczeniu AP zaskarżyła do sądu. Sędzia federalny Trevor McFadden jednak nie zdecydował, aby natychmiast cofnąć zakaz. Dopiero 20 marca odbędzie się przesłuchanie obu stron.
Przeczytaj też artykuł „Media: Ukraina zgadza się na amerykańską umowę ws. złóż”
Źródła: Peter Baker (X), Politico, Axios, Gazeta.pl, Karoline Leavitt (X)