Co się dzieje: W karambolu na drodze ekspresowej S7 w Borkowie niedaleko Gdańska zginęły cztery osoby. Tożsamość dwóch ofiar nadal pozostaje nieznana. Ich sekcja zwłok zaplanowana była na godzinę 9 w poniedziałek 21 października.

Sekcja zwłok: Jak poinformował w rozmowie z TVN24 Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, w Zakładzie Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego nadal identyfikowane są dwie ofiary tragicznego wypadku. – Zostaną przeprowadzone badania DNA porównawcze, żeby ustalić ponad wszelką wątpliwość tożsamość dwóch ofiar – powiedział. Powołany zostanie również biegły, który ustali stan techniczny tira.

Zobacz wideo Nielegalnie posiadał broń i amunicję. Został zatrzymany przed meczem

Pozostałe ofiary: Dwie z czterech ofiar karambolu koło Gdańska, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę, to chłopcy w wieku 7 i 10 lat. Obaj uczęszczali do szkoły podstawowej w Straszynie. 

Jakie jest tło: W piątek 18 października po godzinie 23 doszło do karambolu na trasie S7 w Borkowie (województwo pomorskie). Zderzyło się ze sobą 21 pojazdów, część z nich się zapaliła. W wyniku zdarzenia zginęły cztery osoby, a 15 zostało rannych. W sprawie zatrzymano 37-letniego kierowcę ciężarówki. Mężczyzna miał wjechać w samochody stojące w korku na trasie S7.

Jaka kara dla sprawcy: Kierowca ciężarówki usłyszał zarzuty spowodowania katastrofy w ruchu lądowym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu wielkich rozmiarów. Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Badania toksykologiczne wykazały, że w chwili zdarzenia był trzeźwy i nie znajdował się pod wpływem środków psychoaktywnych. Nie korzystał także z telefonu. Grozi mu do 15 lat więzienia

Więcej: O tragicznym wypadku przeczytasz także w artykule: „Karambol na S7. Szkoła pożegnała uczniów, którzy zginęli w wypadku”.

Źródło: TVN24

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.