Tegoroczna waloryzacja emerytur i rent przyniesie seniorom mniejsze podwyżki, niż pierwotnie prognozowano. Główny Urząd Statystyczny (GUS) ogłosił 15 stycznia dane o inflacji za 2024 rok, które wpłyną na wskaźnik waloryzacji. Niższe od oczekiwanych wzrosty cen pozwolą rządowi zmniejszyć wydatki na ten cel.
Niższa inflacja, mniejsze podwyżki
Według danych GUS inflacja dla gospodarstw emerytów i rencistów wyniosła 3,6%, a nie 4%, jak zakładano. Po uwzględnieniu realnego wzrostu płac oznacza to, że wskaźnik waloryzacji emerytur i rent może wynieść 5,42%, zamiast prognozowanych 5,82%.
Dzięki temu budżet państwa zaoszczędzi na podwyżkach dla seniorów około 2 miliardów złotych. Początkowo na waloryzację w 2025 roku zaplanowano 25 miliardów złotych.
Jakie będą nowe kwoty emerytur?
Zmiany oznaczają, że minimalna emerytura brutto, która obecnie wynosi 1780,96 zł, może wzrosnąć do 1877,49 zł. Wzrost świadczeń będzie więc jednym z najmniejszych w ostatnich latach. Dla porównania:
- w 2022 roku waloryzacja wyniosła 7%,
- w 2023 roku – 14,8%,
- w 2024 roku – 12,22%.
Trzy scenariusze dla przyszłych waloryzacji
Jak podaje Fakt, rząd planuje wprowadzić zmiany w mechanizmie waloryzacji emerytur i rent, by lepiej wspierać seniorów w kolejnych latach. Rozważane są trzy warianty:
- Waloryzacja inflacyjno-płacowa, w większym stopniu uwzględniająca wzrost wynagrodzeń.
- Waloryzacja płacowa, bazująca wyłącznie na wzroście pensji, a nie inflacji.
- Waloryzacja kwotowo-procentowa, zapewniająca większe podwyżki niższych emerytur.
Ostateczne decyzje w tej sprawie będą zależeć od ustaleń Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów.
Co czeka seniorów?
Tegoroczna waloryzacja nie zadowoli wielu emerytów, którzy liczyli na wyższe świadczenia. Jednak niższa inflacja oznacza stabilizację cen, co powinno przełożyć się na lepszą siłę nabywczą ich pieniędzy. Pierwsze przelewy z waloryzacją mają trafić na konta jeszcze w lutym.
