Decyzja USA: W niedzielę (17 listopada) „The New York Times” poinformował, że prezydent Joe Biden pozwolił Ukraińcom na atakowanie celów w głębi Rosji amerykańskimi pociskami. Według wstępnych ustaleń mediów broń miałaby zostać wykorzystana przede wszystkim w obwodzie kurskim, gdzie obecnie toczą się walki między wojskami ukraińskimi a rosyjskimi wspieranymi przez żołnierzy z Korei Północnej.
Odpowiedź z Dumy: Na głos ze strony rosyjskiej klasy politycznej nie trzeba było długo czekać. Leonid Słucki, przewodniczący komitetu Dumy Państwowej ds. międzynarodowych, stwierdził w rozmowie z agencją TASS, że decyzja USA grozi „poważną eskalacją”. – Administracja Bidena z pewnością rozumie, że zostawi zespół Trumpa nie tylko z problemem rozwiązania konfliktu ukraińskiego, ale również zapobiegnięcia globalnej konfrontacji – powiedział deputowany.
„Krwawy Joe”: Zgoda na wykorzystanie amerykańskich rakiet nie została dotychczas oficjalnie potwierdzona przez Biały Dom. Zdaniem Słuckiego, jeśli doniesienia się potwierdzą, będzie to równoznaczne z „bezpośrednim udziałem USA w konflikcie na Ukrainie”. To – zagroził – ma pociągnąć za sobą „twardą odpowiedź ze strony Rosji”. – Biden najwyraźniej postanowił przejść do historii jako „krwawy Joe” – skwitował rosyjski polityk.
MSZ Rosji lakonicznie: O doniesienia „NYT” zapytana została również Marija Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego resortu dyplomacji. Jej komentarz był znacznie zwięźlejszy. – Prezydent wypowiadał się już w tej sprawie – powiedziała tylko. We wrześniu tego roku Władimir Putin twierdził, że zezwolenie na ataki na rosyjskie terytorium będzie równoznaczne z „zaangażowaniem się krajów NATO w konflikt zbrojny”. Nie wykluczył, że Moskwa wyśle wówczas rakiety do państw zaprzyjaźnionych i zezwoli na atakowanie krajów wspierających Ukrainę.
Groźba nuklearna: Jesienią tego roku prezydent Putin ogłosił, że Moskwa rozważy wykorzystanie broni jądrowej w przypadku agresji ze strony mocarstwa nuklearnego. – Agresja na Rosję przez jakiekolwiek państwo nienuklearne, ale z udziałem lub wsparciem państwa nuklearnego, zostanie uznana za ich wspólny atak na Federację Rosyjską – doprecyzował w kontekście planowanych zmian doktryny nuklearnej. Zostało to odczytane właśnie jako odpowiedź na toczące się w USA dyskusje o zezwoleniu na ataku na rosyjskie terytoria.
Więcej informacji na ten temat w artykule: „Radosław Sikorski o decyzji USA: Biden odpowiedział w języku, który Putin rozumie”.
Źródła: TASS, RBK, Reuters