Nie milkną echa wizyty Viktora Orbana w Kijowie. Węgierski premier miał jednak propozycję dla Wołodymyra Zełenskiego, która dotyczy zawieszenia broni w relacjach z Rosją. To – jego zdaniem – miałoby przybliżyć oba walczące ze sobą kraje do pokoju. Wspomniał również o nieporozumieniach, które pojawiały się pomiędzy krajami. Jego zdaniem teraz jest czas, by skupić się na przyszłości

Ukraina. Orban proponował zawieszenie broni. Jest reakcja Putina

– Musimy zadbać, by druga strona (Ukraina – red.) zgodziła się na podjęcie kroków, które będą nieodwracalne i akceptowalne dla Rosji – powiedział rosyjski przywódca na konferencji prasowej po szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy, który zorganizowano w stolicy Kazachstanu Astanie. – Zawieszenie broni bez osiągnięcia porozumienia jest niemożliwe – dodał.

Stwierdził także, że nie ma sensu, aby Rosja próbowała odwoływać się do ukraińskiego parlamentu w sprawie pomysłów Moskwy na zakończenie konfliktu między obydwoma krajami.

Putin zgodnie z linią Kremla powtórzył, że Rosja „nigdy nie odmówiła negocjacji”, ale zakończenie konfliktu z pomocą mediatorów „wydaje się mało prawdopodobne”. – Nie znam oczywiście możliwych propozycji Donalda Trumpa. I to jest oczywiście kluczowe pytanie. Ale nie mam wątpliwości, że mówi o tym szczerze. I będziemy go wspierać – powiedział Putin, odnosząc się do zapowiedzi byłego gospodarza Białego Domu, który rywalizuje z Joe Biden w wyborach prezydenckich w USA. 

Następnie stwierdził, że Rosja „jest gotowa na dialog z USA”, ale nie ma nadziei na „konstruktywny dialog” między Moskwą a Waszyngtonem do czasu amerykańskich wyborów. 

Zakończył się szczyt w stolicy Kazachstanu

W czerwcu Putin powiedział, że Rosja zakończy wojnę na Ukrainie tylko wtedy, gdy Kijów zgodzi się porzucić swoje ambicje wstąpienia do NATO i oddać w całości cztery obwody, do których pretensje rości Moskwa. Z kolei Ukraina i państwa Zachodu zwracają uwagę, że zakończenie wojny zależy tylko i wyłącznie od jednej decyzji Putina i wycofania wojsk rosyjskich z okupowanych terenów.

W Astanie zakończył się dwudniowy szczyt przywódców Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Udział w nim wzięło ponad 10 tys. delegatów, w tym kilkunastu przywódców państw. Pojawili się m.in. przewodniczący ChRL Xi Jinping, Alaksandr Łukaszenka, prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew oraz Turcji – Recep Tayyip Erdogan. Obecni byli także szefowie organizacji międzynarodowych, w tym sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. Jednym z głównych punktów programu było przyjęcie w szeregi organizacji Białorusi, która dotąd miała status obserwatora.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.