
W skrócie
-
W Puszczy Piskiej powstał specjalistyczny ośrodek rehabilitacji rysi, który ma wspierać chore, osłabione i poszkodowane w wypadkach drogowych drapieżniki.
-
W ramach programu WWF i nadleśnictwa Spychowo reintrodukowano już ponad 30 rysi, a w tym roku planowane jest wypuszczenie kolejnych dwudziestu osobników.
-
Populacja rysi jest monitorowana za pomocą fotopułapek i analiz genetycznych pobranych włosów, co pozwala śledzić stan zdrowia, rozmnażanie i kondycję dzikich kotów.
Warmia i Mazury to prawdziwa kraina rysia. Jak podaje Stefan Jakimiuk, biolog i specjalista ds. dużych drapieżników WWF, na terenie województwa warmińsko-mazurskiego zostało wypuszczonych już ponad 30 osobników. Program reintrodukcji drapieżników się rozwija, a w Puszczy Piskiej dzikie koty czują się doskonale.
– Obserwujemy samice z młodym. Wygląda na to, że rysie w Puszczy Piskiej świetnie się rozmnażają – przyznaje Aleksander Adamski, inżynier nadzoru Nadleśnictwa Spychowo niedaleko Mrągowa.
Dlatego w tym roku WWF razem z nadleśnictwem Spychowo rusza z kolejnym etapem reintrodukcji rysia. Teraz wypuszczonych zostanie dwadzieścia kotów. – Chodzi o to, żeby lokalne populacje rysi występujące w pojedynczych kompleksach leśnych mogły się powiększyć i żeby była wymiana genów między poszczególnymi lokalnymi populacjami. – zwraca uwagę Stefan Jakimiuk.
Nie można wypuszczać byle jakich rysi
Przyrodnicy maja nadzieję, że takie działania pomogą scalić populacja rysi na terenie północno-wschodniej Polski. Specjaliści WWF zaznaczają, że będą wybierane osobniki, które pod względem genetycznym odpowiadają pewnym wymogom stawianym po to, żeby pasowały do populacji dziko występujących rysi. Także pod względem zdolności do adaptacji życia w naturze.
A ponieważ na rysie może czekać wiele niebezpieczeństw, także tych związanych z działalnością człowieka, pojawił się pomysł stworzenia specjalistycznego ośrodka rehabilitacji.
– Rysie, które będą miały jakieś problemy, albo będą chore, bo to się czasem, ponowne przejdą przystosowanie bądź izolację – mówi Krzysztof Krasula, nadleśniczy ze Spychowa.
Ośrodek położony jest w samym centrum Puszczy Piskiej a rysie będą miały do dyspozycji szeroki wybieg. Mocne zabezpieczenia zagwarantują, że drapieżniki same nie uciekną ani też żadne inne zwierzę nie dostanie się do środka. I tu będą wykonane wszystkie zabiegi lecznicze i rehabilitacyjne u rysi.
Populacja rysi w Puszczy Piskiej jest monitorowana m.in. przy pomocy fotopułapek oraz tzw. pułapek włosowych. To specjalne urządzenia, które instaluje się w miejscach ocierania się kotów np. o konary. Pobrana w ten sposób sierść jest analizowana genetycznie i pozwala na zebranie wielu ciekawych informacji. Można się dowiedzieć, czy wypuszczony do puszczy ryś nadal żyje, czy ma potomstwo i w jakiej jest kondycji. Zebrany materiał na to pozwala.














