Posłowie PiS na konferencji prasowej przed rozpoczynającym się w środę 4 grudnia posiedzeniem Sejmu poinformowali o projekcie zmian ustawy o IPN, którą złożyli do marszałka Szymona Hołowni. Domagają się zakazu „promowania banderyzmu” w Polsce.
PiS zgłasza w Sejmie nowe pomysły. Chce zmian w ustawie o IPN i wsparcia dla muzeum
O złożonym projekcie poinformował szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak. – Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość złożył do marszałka Sejmu projekt ustawy. To jest ustawa o zmianie ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej i Kodeksu karnego, to jest zakaz propagowania symboli banderowskich w naszym kraju – wskazał Błaszczak. – Banderyzm był ideologią, która stanowiła uzasadnienie do ludobójstwa wołyńskiego, a więc do ludobójstwa dokonanego na Polakach przez nacjonalistów ukraińskich w czasie II wojny światowej. Uważamy, że banderyzm, symbole banderowskie nie powinny być propagowane – dodał.
Błaszczak poinformował, że zwrócił się do marszałka Sejmu z wnioskiem o to, żeby ta ustawa była omawiana już na rozpoczynającym się posiedzeniu Sejmu.
– To z uwagi na wagę tego projektu i z uwagi na fakt, że mamy do czynienia z próbą zamazywania historii i niedocenianie ofiary złożonej przez Polaków, czego przykładem jest to, że w Chełmie ustanowiliśmy jako PiS muzeum i muzeum jest finansowane wyłącznie przez samorząd miasta Chełma, natomiast rząd koalicji 13 grudnia wycofał się z finansowania tego muzeum. Uważamy to za skandal, uważamy to za zaniechanie, dlatego też złożyliśmy do marszałka Sejmu projekt uchwały Sejmu w sprawie przywrócenia finansowania muzeum poświęconego ofiarom ludobójstwa dokonanego przez banderowców, przez nacjonalistów ukraińskich w czasie II wojny światowej – poinformował.
Czarnek o „gloryfikacji banderyzmu”: Stop, koniec, nie ma takiej możliwości
Głos zabrał także Przemysław Czarnek, odnosząc się do dalszych działań ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej.
– Z jednej strony próbują nam wmówić rządzący, że sytuacja, jeśli chodzi o ekshumacje naszych rodaków pomordowanych na Wołyniu i w innych częściach dzisiejszej Ukrainy jest lepsza, ponieważ nie ma już przeszkód dla tych ekshumacji, a z drugiej strony słyszymy, że są przeszkody, nic się nie dzieje poza pojedynczymi zgodami, które już wcześniej były dla pojedynczych organizacji, nie ma żadnych zgód dla Instytutu Pamięci Narodowej na ekshumacje naszych rodaków. Wnioski IPN-u już dawno leżą w administracji ukraińskiej – powiedział były minister edukacji. – Wczoraj pan Bodnar, który jest przedstawicielem państwa ukraińskiego w Polsce, stwierdził, że powołają grupę roboczą. Grupa robocza ma się zająć wzajemnymi relacjami i rozstrzyganiem tych trudnych sporów historycznych. Tu nie ma nic trudnego, tu nie ma żadnych trudności. Panie Bodnar, nasi rodacy zostali zamordowani bestialsko przez Ukraińców z OUN UPA i leżą dalej w polu bez możliwości ich ekshumowania. Żadna grupa robocza nam nie jest potrzebna, nam jest potrzebna zgoda na wnioski złożone przez IPN już dawno, na ekshumacje ciał – grzmiał Czarnek.
Poseł PiS uważa, że minister sprawiedliwości „nie chce żadnego rozwiązania tego problemu”.
– A dla nas jest to problem żywotny. Tym bardziej że na spotkaniach z Polakami, którzy bardzo tłumnie przychodzą na nasze spotkania, zwłaszcza z Karolem Nawrockim, coraz częściej pojawiają się informacje, że w rozmaitych miejscach w Polsce, Ukraińcy, którzy są w Polsce i są godnie przyjmowani, śpiewają pieśni banderowskie, wychwalają Banderę i odwołują się do ideologii banderowskiej. Stop, koniec, nie ma takiej możliwości – podkreślił. – Nie pozwalamy na to, żeby w Polsce ktokolwiek gloryfikował ideologię banderowską, Banderę i jego zbrodniarzy ludobójczych. Tak samo, jak nie pozwalamy na gloryfikowanie Hitlera i nazizmu. Tak samo, jak nie powinniśmy pozwalać na gloryfikowanie komunizmu. Tak samo nie chcemy pozwalać na to, żeby Ukraińcy w Polsce gloryfikowali Banderę – dodał.
Czarnek wyraził nadzieję, że propozycja zyska poparcie posłów Konfederacji, a z koalicji rządzącej przynajmniej posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego.